Pielgrzymka zagraniczna to nie tylko podróż do Ziemi Świętej czy Watykanu. Pod opieką księdza można pojechać do Indii, Tanzanii, a nawet Hollywood - pisze "Gazeta Wyborcza".
Duszpasterstwo Pielgrzymkowe Księży Pallotynów ma w ofercie Kenię z Tanzanią i Hawaje. Cel wycieczek - poznawanie historii chrześcijaństwa. W Honolulu i Waikiki pątnicy wędrują "szlakami bł. ojca Damiana", w Indiach "szlakami św. Franciszka Ksawerego".
Z pallotynami można polecieć też na Islandię i Grenlandię (program: chrześcijaństwo na ziemi Wikingów). Dyrektor biura ks. Roman Tkacz do podróżowania zachęca na stronie internetowej: "Zapraszamy was na drogi pątnicze, które pomogą wam odnaleźć swoją tożsamość chrześcijańską i europejską".
Podobnie jest we franciszkańskim biurze Patron Travel, z którym można pojechać m.in. do Egiptu, na Cypr i do Turcji (program: Kościoły apokaliptyczne).
Na tradycyjnych wycieczkach obiektom sakralnym poświęca się mniej czasu, na pielgrzymkach jest na odwrót. Ale byłoby czymś wręcz niechrześcijańskim pominąć to, co piękne na świecie. Ludzie chętnie łączą potrzeby duchowe z innymi, np. z wypoczynkiem. Stanisław Giza, dyrektor Katolickiego Biura Pielgrzymkowego
Nie tylko modlitwa
Skąd pomysł na egzotyczne pielgrzymki? - Pielgrzymowanie nie kojarzy się dziś już tylko z modlitwą i śpiewaniem, ale też ze zwiedzaniem pięknych miejsc. Na tradycyjnych wycieczkach obiektom sakralnym poświęca się mniej czasu, na pielgrzymkach jest na odwrót. Ale byłoby czymś wręcz niechrześcijańskim pominąć to, co piękne na świecie. Ludzie chętnie łączą potrzeby duchowe z innymi, np. z wypoczynkiem - mówi "GW" Stanisław Giza, dyrektor Katolickiego Biura Pielgrzymkowego (w ofercie Meksyk, Las Vegas), które ma "imprimatur" biskupa sosnowieckiego Piotra Skuchy.
Spowiedź w Hollywood
Agnieszka Czyż-Mańkowska, dyrektor biura Nomada, które 17 lat temu założyła Konferencja Episkopatu Polski, twierdzi, że na zmianę modelu pielgrzymowania mieli wpływ klienci: - Często pytali nas, czy organizujemy wyjazdy w innych niż standardowe kierunkach np. do Stanów Zjednoczonych czy Norwegii. Wyszliśmy naprzeciw ich oczekiwaniom.
Kościelne biura podróży oprócz doświadczonych przewodników (np. księży biblistów) zapewniają opiekę duchową księdza i codzienną mszę świętą. W trakcie wyprawy można się na przykład wyspowiadać.
Także dla niewierzących
Oferta biur kierowana jest nie tylko do katolików: - Czasem ktoś oświadcza, że jest niewierzący, ale jedzie bo mu się program podoba. Nie wymagamy żadnych zaświadczeń od proboszcza z parafii - zapewnia Stanisław Giza.
Zainteresowanie pielgrzymkami do nietypowych miejsc jest ogromne. Coraz więcej wśród nich jest młodych ludzi, tuż po trzydziestce. Zyski kościelnych biur podróży są wysokie i często niewiele różnią się od dochodów zwykłych biur podróży. Wyjazd z katolickim biurem to dla niektórych także gwarancja, że po drodze nie będzie przykrych niespodzianek, a urlop nie skończy się koczowaniem na lotnisku.
- Ludzie mają nieraz większe zaufanie do biur katolickich, wiedzą, że program zostanie zrealizowany zgodnie z ofertą - mówi Agnieszka Czyż-Mańkowska.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu