Zagorzały miłośnik twórczości J. K Rowling nie mógł się doczekać na siódmy, ostatni tom przygód Harrego Pottera, więc... sam go napisał. Swoją twórczość opublikował w Internecie. Jak pisze "The Sun", wiele osób dało się nabrać.
Podrabiana wersja książki "Harry Potter and the Deathly Halllows" ("Harry Potter i śmiertelne relikwie") ma 250 tysięcy słów. Kończy się szczęśliwie - ślubem Harry'ego i siostry jego najlepszego przyjaciela, Ginny Weasley.
Happyend wzbudził podejrzenie części fanów, bo Rowling nie raz zapowiadała, że siódmy tom będzie mroczny i zginie w nim co najmniej jeden z głównych bohaterów. Nie wykluczyła, że będzie to właśnie Potter.
Wydawca książki, Bloomsbury, także zapewnia, że rozpowszechniona w internecie wersja to fałszerstwo. - Fani muszą czekać do 21 lipca, do premiery prawdziwej książki - ucina krótko.
Wydawnictwo starannie zabezpieczyło się przed wszelkimi przeciekami. Ostatnią część bestsellerowej serii zna tylko autorka i trzech szefów wydawnictwa.
Źródło: PAP, APTN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl