Jeśli masz wolne parę milionów dolarów, trochę czasu na lot do Hongkongu i chęć naprawdę zaszpanować, trafiła się prawdziwa okazja. Na aukcji w Sotheby's Asia wystawiono pierścień z niezwykle rzadkim, błękitnym diamentem.
Może nie jest to największy klejnot świata, ale na pewno jeden z cenniejszych. - Błękitne to najrzadziej spotykane kolorowe diamenty, a ten ma ponad sześć karatów najczystszego błękitu. No i jest bez skazy - mówi Patti Wong, szefowa Sotheby's Asia.
Pierścień waży 6,04 karata, a kamień ma szmaragdowe cięcie, zarezerwowane dla najczystszych diamentów. Podobny klejnot trzy lata temu osiągnął cenę 4,2 milionów dolarów. Jak mówi Wong, to kamień dla prawdziwych koneserów.
- Posiadanie błękitnych diamentów to świetny sposób na pokazywanie swojego bogactwa bez ostentacji. Nie trzeba zakładać 50 czy 80 karatów na dłoń - ta sama wartość mieści się w dużo mniejszym kamieniu. A dla znawców to wystarczająca deklaracja - wyjaśnia.
Dla nieprzekonanych tymi argumentami Sotheby's wystawia na aukcję także inne klejnoty o różnym stopniu ostentacji - od rubinowych wisiorów, przez diamentowe naszyjniki, po szmaragdowe kolczyki.
Kolorowe diamenty są coraz bardziej modne. Polują na nie kolekcjonerzy z Europy, Ameryki i Azji. Bogaty i modny Hongkong jest tradycyjnie jednym z lepszych rynków dla klejnotów. W cenie są także różowe diamenty, jednak u największych snobów dyskwalifikuje je to, że... są bardziej dostępne.
Źródło: Reuters, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Reuters