Rozmowy miały charakter wstępny, a obie strony poleciły swoim zespołom kontynuowanie negocjacji. Projekt budowy rurociągu, którym miałaby być transportowana kanadyjska ropa do USA, od lat budzi emocje i sprzeciw ze strony ekologów i części kanadyjskich polityków.
Carney i Trump. Handel, cła i energia
Carney w oświadczeniu podkreślił, że spotkanie z Trumpem koncentrowało się na "kluczowych priorytetach w handlu i obronności" oraz że "obie strony zidentyfikowały możliwości realnego postępu w handlu stalą, aluminium i energią".
W opublikowanym komunikacie nie pojawiły się jednak żadne informacje dotyczące konkretnych inwestycji energetycznych, w tym także projektu budowy rurorociągu.
Burzliwa historia Keystone XL
Rurociąg Keystone XL miałby przebiegać na odcinku blisko 1900 kilometrów i umożliwiać przesył około 830 tysięcy baryłek ropy dziennie z kanadyjskiej Alberty do Nebraski w USA.
W 2015 roku prezydent Barack Obama wstrzymał inwestycję, odmawiając wydania pozwolenia po negatywnej ocenie amerykańskiej Agencji Ochrony Środowiska (EPA). Następnie Donald Trump podczas swojej pierwszej kadencji próbował reaktywować projekt i ruszyły nawet pierwsze prace budowlane. Później, w 2021 roku, prezydent Joe Biden unieważnił kluczowe zezwolenia już pierwszego dnia urzędowania.
Straty gospodarcze i brak chętnych
Za projekt pierwotnie odpowiadała firma TC Energy, która na wstrzymaniu inwestycji straciła miliardy dolarów, w tym miliard zainwestowany przez rząd prowincji Alberta. Firma - obecnie działająca poprzez spółkę wydzieloną South Bow - stwierdziła, że "poszła dalej" i nie uczestniczy w obecnych rozmowach.
- Nie jesteśmy stroną toczących się dyskusji między rządami Kanady i USA. Wspieramy jednak działania na rzecz zwiększenia transportu kanadyjskiej ropy - przekazał rzecznik South Bow.
Kontrowersje wobec budowy rurociągu
Premier Alberty Danielle Smith z entuzjazmem przyjęła informacje o rozmowach. - Cieszy mnie, że dyskusje obejmują stal, aluminium i energię. To jest nasze stanowisko od dawna - podkreśliła podczas szczytu USA-Kanada w Toronto.
- Jedną z pierwszych rzeczy, jakie powiedziałam premierowi, było to, że nie powinniśmy grozić Amerykanom sprzedażą mniejszej ilości ropy. Powinniśmy obiecać, że sprzedamy jej więcej - powiedziała Smith.
Smith dodała, że widzi ropę z Alberty jako kluczowy element "szerszej i pełnej renegocjacji umowy handlowej USMCA, która przyniesie korzyści wszystkim". USNCA to umowa o wolnym handlu zawarta przez USA z Kanadą i Meksykiem.
Innego zdania jest premier sąsiadującej z Albertą Kolumbii Brytyjskiej David Eby, który nazwał propozycję nowego rurociągu "fikcyjną" i ostrzegł, że zagroziłby on lokalnym ekosystemom.
Autorka/Autor: Jan Sowa
Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: Brian Jason/Shutterstock