Na Lotnisku Chopina w Warszawie w sobotę opóźnionych było wiele lotów. Jak dowiedział się portal tvn24.pl, w nocy z 9 na 10 kwietnia przez 3,5 godziny port lotniczy ma być zamknięty. Urząd Lotnictwa Cywilnego (ULC) podał, że "w najbliższych dniach może dojść do nieregularności w ruchu lotniczym nad Polską, w tym do opóźnień i odwołań rejsów". Wcześniej informowaliśmy o konflikcie w Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej (PAŻP) i wypowiedzeniach składanych przez kontrolerów.
Źródła zbliżone do PAŻP przekazały tvn24.pl, że w godzinach 23.59-3.30 czasu uniwersalnego (UTC), czyli w godzinach 1.59-5.30 czasu polskiego, Lotnisko Chopina będzie zamknięte z powodu braków wśród kontrolerów. Według opinii kontrolerów z wieloletnim doświadczeniem, z którymi rozmawiał portal tvn24.pl jest to sytuacja "bez precedensu".
Od marca 2018 na Lotnisku Chopina wprowadzono "ciszę nocną", czyli zakaz planowania rejsów w godzinach 23.30-5.30, przy czym w tym czasie mogą odbywać się loty humanitarne czy operacje opóźnione. Jednak nawet jak nie ma planowanych startów i lądowań, to Okęcie jest lotniskiem zapasowym dla wielu lotów i powinno zapewniać służbę.
Czytaj także: Masowe odejścia w PAŻP. Wkrótce na stanowisku może zostać tylko co szósty kontroler ruchu lotniczego
Opóźnienia na Lotnisku Chopina w Warszawie
Natomiast z informacji dostępnych na stronie Lotniska Chopina w Warszawie wynika, że w sobotę ze sporym opóźnieniem wylądowało kilkanaście lotów - np. lot z Budapesztu dotarł godzinę i 50 minut po czasie wskazanym w rozkładzie. Kolejnych kilkanaście lotów jest opóźnionych - np. lot z Malty ma dotrzeć godzinę i 5 minut niż wynikałoby to z rozkładu. Około godziny 13 nadal niektóre maszyny lądowały z kilkudziesięciominutowymi opóźnieniami.
Dodatkowo na stronie flightradar24.com, która śledzi ruch samolotów, możemy znaleźć informacje, że problemy dotykają także pasażerów odlatujących ze stolicy Polski. Opóźnienia w niektórych przypadkach wynoszą około kilkunastu minut w porównaniu do rozkładu.
- Na ten moment opóźnienia na Lotnisku Chopina wynoszą około 30 minut. Służby lotniskowe na bieżąco monitorują sytuację, która powstała niezależnie od zarządzającego lotniskiem i jest spowodowana brakiem personelu kontroli ruchu lotniczego - przekazała PAP w sobotę, w ciągu dnia rzeczniczka portu Anna Dermont.
Zapewniła jednocześnie, że wszyscy pracownicy linii lotniczych, służb lotniskowych i agentów obsługi naziemnej "dokładają wszelkich starań, żeby ruch na Lotnisku Chopina był płynny, a sytuacja jak najmniej uciążliwa dla pasażerów".
- Lotnisko Chopina w Warszawie jest otwarte całą dobę i pracuje normalnie - powiedziała Dermont w rozmowie z PAP w sobotę wieczorem.
"Uprzejmie informujemy, że w najbliższych dniach może dojść do nieregularności w ruchu lotniczym nad Polską, w tym do opóźnień i odwołań rejsów. Zalecamy pasażerom, żeby byli przygotowani na możliwość wystąpienia opóźnień, jaki i odwołań połączeń lotniczych oraz na bieżąco zasięgali informacji u przewoźników lotniczych o statusie danego rejsu" - poinformował Urząd Lotnictwa Cywilnego (ULC) w komunikacie zamieszczonym na swojej stronie internetowej.
ULC przekazał, że w Urzędzie funkcjonuje infolinia Komisji Ochrony Praw Pasażerów, gdzie można uzyskać informacje dotyczące obowiązków przewoźnika w przypadku odwołanego lub opóźnionego lotu oraz na temat praw przysługujących pasażerom. Infolinia jest czynna w dni powszednie w godzinach 9.00 -13.00.
PAŻP o kontrolerach ruchu
W piątek wieczorem Polska Agencja Żeglugi Powietrznej (PAŻP) poinformowała, że "aktualnie mierzy się z wyzwaniem zwiększonej liczby absencji kontrolerów ruchu lotniczego z powodu m.in. zwolnień lekarskich, zgłoszeń niedyspozycji itp., a w konsekwencji opóźnieniami w ruchu lotniczym". W komunikacie dodano, że agencja "podejmuje niezbędne działania mające na celu zapewnienie obsad kontrolerskich oraz stabilizację sytuacji w kolejnych dniach".
Stwierdzono też, że "negocjacje kierownictwa Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej z zarządem Związku Zawodowego Kontrolerów Ruchu Lotniczego trwają i będą kontynuowane w poniedziałek". "Dodatkowo w trakcie prowadzonych rozmów zgłaszane są przez stronę społeczną kolejne zagadnienia wykraczające poza ustalony zakres" - poinformowano w komunikacie.
Konflikt w PAŻP
Tvn24.pl od wielu miesięcy opisuje konflikt w PAŻP. W drugiej połowie stycznia br. Polska Agencja Żeglugi Powietrznej podała, że wdraża nowy regulamin wynagradzania. Jest on elementem planu modernizacji Agencji. Jak informowała wówczas PAŻP, regulamin ten został wypracowany wspólnie ze stroną społeczną i zaakceptowany przez ministra infrastruktury. Według PAŻP wyrównuje on "narosłe przez lata dysproporcje w zarobkach pracowników służb operacyjnych oraz wprowadza system motywacji i zachęt dla pracowników".
Agencja informowała, że blisko trzy czwarte jej pracowników, w tym m.in. kontrolerzy pracujący w organach regionalnych, większość służb operacyjnych i technicznych, przyjęło nowe warunki i pracuje na nowych zasadach. Zgodnie z nowym regulaminem wynagradzania kontrolerzy ruchu lotniczego mogą zarobić do 45 tys. zł miesięcznie, z uwzględnieniem środków z funduszu premiowego. Ponadto każdy z pracowników Agencji może otrzymać dodatkowo wynagrodzenie za pracę w rozwojowych projektach prowadzonych przez PAŻP.
Jednak konflikt nie dotyczy wyłącznie kwestii płac, ale także kwestii bezpieczeństwa na polskim niebie. Szef Związku Zawodowego Kontrolerów Ruchu Lotniczego Maciej Sosnowski w rozmowie z tvn24.pl: - Postępująca degradacja bezpieczeństwa w końcu doprowadzi do katastrofy, do zderzenia dwóch samolotów w naszej przestrzeni powietrznej.
Wtóruje mu jego zastępca w związku zawodowym Andrzej Fenrych: - Praca w PAŻP, w tym kształcie, z takimi zarządzającymi jest po prostu niebezpieczna. Choćby nas złotem obsypać i nic więcej by się nie zmieniło, my do pracy nie wrócimy.
Potwierdzają to ustalenia NIK. "Najwyższa Izba Kontroli ocenia negatywnie działalność Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej w każdym z badanych obszarów" - czytamy w dokumencie, do którego dotarła tvn24.pl. W opinii NIK "sytuacja napięć wewnątrz Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej prowadzić może do obniżenia poziomu bezpieczeństwa ruchu lotniczego". Inspektorzy wytykają agencji, że "kontrolerzy zgłaszali poczucie przeciążenia pracą", a także, że "kontrolerom (...) zdarzały się również sytuacje dezorientacji".
W czwartek, 31 marca z pracą w PAŻP pożegnały się 44 osoby. Wraz z końcem kwietnia upływają terminy wypowiedzeń kolejnych 136 osób. Jeśli one również odejdą, z 216 pracujących do tej pory kontrolerów obszaru i zbliżania zostanie 36, czyli zaledwie co szósty.
Zmiana prezesa w PAŻP
31 marca premier Mateusz Morawiecki, na wniosek ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka, powołał Anitę Oleksiak na stanowisko prezesa Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. Oleksiak zastąpiła na tym stanowisku dotychczas pełniącego obowiązki prezesa PAŻP Janusza Janiszewskiego.
Związek Zawodowy Kontrolerów Ruchu Lotniczego ocenił, że zmiana na stanowisku osoby zarządzającej Agencją to "niewątpliwie krok w dobrą stronę".
"Związek ma nadzieję, że nowy Prezes zapozna się z najnowszą oceną sytuacji przez Eurocontrol, ale także naszymi analizami sytuacji, w jakiej na skutek złego - nie mającego precedensu, w jej długiej historii - zarządzania znalazła się Agencja i wspólnie wypracujemy program przywrócenia bezpieczeństwa nad polskim niebem oraz odbudujemy nadszarpnięty ostatnio etos pracy kontrolerów. Jesteśmy otwarci na rozmowy i przedstawienie rekomendowanych rozwiązań, żeby przywrócić należyte funkcjonowanie instytucji" - mogliśmy przeczytać w komunikacie związkowców.
W ostatnich dniach trwają rozmowy kierownictwa Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej i Związku Zawodowego Kontrolerów Ruchu Lotniczego w sprawie warunków wynagradzania. "Do tej pory w ramach rozmów zostały szeroko omówione kwestie bezpieczeństwa, które są priorytetem dla obu stron. Dodatkowo w trakcie prowadzonych rozmów zgłaszane są przez stronę społeczną kolejne zagadnienia wykraczające poza ustalony zakres" - poinformowała w piątek PAŻP, dodając, że rozmowy będą kontynuowane w poniedziałek.
Remont drogi startowej
Przedsiębiorstwo Państwowe "Porty Lotnicze" poinformowało, że od 9 do 29 kwietnia 2022 roku planowane są rutynowe prace konserwacyjne na drodze startowej numer 3 (15-33), która obsługuje loty na kierunkach Piaseczno – Włochy, Ochota i Bemowo.
Będzie to wymagało przeniesienia operacji startów i lądowań na drugą drogę startową (11-29), tak zwaną "jedynkę" (kierunek Ursynów – Ursus).
Źródło: TVN24 Biznes, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock