PKN Orlen wstępnie zakładał, że synergie wynikające z fuzji z Lotosem i PGNiG sięgną co najmniej 10 miliardów złotych w ciągu 10 lat. Dyrektor wykonawczy Orlenu ds. inwestycji kapitałowych Robert Śleszyński powiedział, że za ponad miesiąc przedstawi zapowiadaną aktualizację strategii tej fuzji. - Jesteśmy w dialogu ze stroną saudyjską na temat dużej inwestycji petrochemicznej w Gdańsku - dodał Daniel Obajtek, prezes Orlenu.
Robert Śleszyński, dyrektor wykonawczy Orlenu ds. inwestycji kapitałowych, podczas spotkania z dziennikarzami powiedział, że "za ponad miesiąc przedstawimy aktualizację strategii po połączeniu z Grupą Lotos i PGNiG. - Następnie chcemy opublikować program osiągania synergii w grupie na najbliższe lata - dodał.
- Ogłosimy obszary, na których spodziewamy się synergii operacyjnych i kosztowych. Będziemy chcieli przedstawić plan na najbliższe lata, z którego realizacji będziemy się rozliczać z naszymi akcjonariuszami - wskazał.
Inwestycje w nowych obszarach
PKN Orlen wstępnie zakładał, że synergie wynikające z fuzji z Lotosem i PGNiG sięgną co najmniej 10 mld zł w ciągu 10 lat.
- Takie były wstępne szacunki. To się może zmienić. Szukamy synergii z core biznesu, ale też zarządczych i kosztowych - powiedział dyrektor wykonawczy ds. inwestycji kapitałowych Orlenu.
Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen, podkreślił, że "chcemy połączyć w 2023 roku obszar upstreamu w naszej grupie". Poinformował, że PKN Orlen chce prowadzić inwestycje w nowych obszarach działalności, bazując na współpracy z nowymi partnerami, w tym wspólne przedsięwzięcia z grupą Saudi Aramco, które jest partnerem Orlenu w Rafinerii Gdańskiej.
- Jesteśmy w dialogu ze stroną saudyjską na temat dużej inwestycji petrochemicznej w Gdańsku - powiedział.
Prezes Daniel Obajtek zapowiedział, że inwestycje grupy Orlen planowane są w 2023 roku na poziomie 36 mld zł.
Nowy rok, nowe ceny na stacjach
Hurtowe ceny paliw w PKN Orlen w pierwszych dniach nowego roku gwałtownie spadły. W efekcie - mimo podwyżki stawki VAT na paliwa silnikowe z 8 do 23 proc. - na stacjach obserwujemy ceny benzyny i oleju napędowego na poziomach z ostatnich tygodni.
W poniedziałek w odpowiedzi na pytania TVN24 Orlen wyjaśniał, że "to, że ceny paliw z dniem 1 stycznia na stacjach Orlenu nie uległy zmianie, mimo wzrostu VAT-u i akcyzy, jest zgodne z polityką PKN Orlen polegającą na tym by, na ile jest to możliwe, unikać szoków cenowych".
"Powrót 1 stycznia 2023 roku stawki VAT do 23 proc. oraz wzrost stawki akcyzy Orlen przełożył na swoje ceny hurtowe, aby tak gwałtowna zmian cen detalicznych nie uderzyła z dnia na dzień w klientów. W interesie bezpieczeństwa energetycznego kraju i stabilności zaopatrzenia rynku jest unikanie gwałtownych zmian cen na stacjach paliw, gdyż takie zmiany doprowadzają do nieracjonalnego zachowania konsumentów, a tym samym destabilizują bilans produkcyjno-sprzedażowy i logistykę" - dodano.
UOKiK nie wyklucza interwencji w tej sprawie
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów prowadzi postępowanie w sprawie polityki cenowej Orlenu - poinformował w środę Tomasz Chróstny, prezes UOKiK-u. Wcześniej urząd informował, że "nie wyklucza interwencji w tej sprawie".
Prezes UOKiK-u Tomasz Chróstny był w środę pytany na sejmowym korytarzu przez Radomira Wita, reportera TVN24, czy są prowadzone kontrole w sprawie polityki cenowej Orlenu. - Prowadzimy w tym zakresie postępowanie, wszelkie informacje chętnie przedstawimy jutro (w czwartek - red.) - powiedział Chróstny. Konferencja prasowa ma się rozpocząć o godzinie 11. Wcześniej UOKiK, w odpowiedzi na pytania TVN24 Biznes, informował, że "przygląda się" działaniom PKN Orlen w sprawie cen paliw i "nie wyklucza interwencji w tej sprawie". Urząd napisał również, że "prezes UOKiK może ingerować w ceny stosowane przez przedsiębiorców tylko w określonych przypadkach, np. jeśli są wynikiem zmowy z innym podmiotem lub podmiotami lub nadużywania pozycji dominującej przez rynkowych potentatów. Ingerencja ta ma wymiar pośredni, tj. poprzez eliminację niedozwolonej prawem praktyki przedsiębiorcy".
UOKiK dodał, że "samo podniesienie lub obniżenie ceny nie oznacza jeszcze działania sprzecznego z prawem antymonopolowym, zwłaszcza że przedsiębiorca nie ma prawnego obowiązku ustalania cen w oparciu o model kosztowy".
Czytaj też: "Wszędzie benzyna potaniała, tylko nie u nas"
Źródło: PAP, TVN24 Biznes