"Tacy turyści powinni być surowo karani". Mieszkańcy Chorwacji mówią: dość

Portal dziennika "Poslovni dnevnik" odnotował w środę, że Chorwacja jest jednym z siedmiu europejskich państw, które wprowadziły środki, mające zapobiec nadmiernej turystyce. Cieszący się olbrzymią popularnością wśród turystów Dubrownik wdrożył między innymi zakaz chodzenia w kostiumach kąpielowych, prowadzenia pojazdów bez specjalnego zezwolenia, spożywania jedzenia i napojów w pobliżu zabytków oraz wspinania się po murach miejskich.

ZOBACZ TEŻ: "Nie ma chleba, będziemy jeść turystów"

Ale duża liczba odwiedzających wiąże się z utrudnieniami nie tylko w miejscach znanych z przewodników. Chorwackie media regularnie donoszą o pojawiających się na autostradach i innych drogach korkach, szczególnie w czasie weekendów. Najczęściej tworzą się one przed wjazdami na płatne autostrady prowadzące na południe Chorwacji, w stronę adriatyckiego wybrzeża.

- W związku ze wzmożonym ruchem turystów na drogach pojawił się niebezpieczny trend urządzania sobie pikników czy meczów piłkarskich - powiedział w środę w telewizji Nova TV Drago Bukovčak z komendy głównej policji w Zagrzebiu. - Na autostradach nie ma miejsc dla pieszych; to (urządzanie tam pikników i meczów - red.) jest niebezpieczne i zabronione przez prawo - podkreślił, zapowiadając działania policji. Mandaty dla poruszających się po autostradzie pieszych wynoszą w Chorwacji 60 euro (ok. 260 zł - red.).

ZOBACZ TEŻ: Przekleństwo "instagramowego" raju. "Prawda jest taka, że wyspa jest pusta"

Zainteresowanie wakacjami nad Adriatykiem ma wpływ również na jakość życia mieszkańców tutejszych kurortów. W lipcu chorwacka inicjatywa obywatelska Najemcy Razem uruchomiła internetową petycję, w której zażądano zlikwidowania apartamentów na wynajem w budynkach wielorodzinnych - informował portal Index pod koniec zeszłego miesiąca. Jak podkreślono w petycji, apartamenty te są masowo oferowane turystom, w wyniku czego Chorwaci mierzą się z problemem braku mieszkań.

"TAK dla usunięcia apartamentów z budynków wielorodzinnych, NIE dla masowej turystyki" - zaapelowali inicjatorzy petycji. Pomysłodawcy tego przedsięwzięcia argumentują, że jakość życia osób młodych, które nie mogą znaleźć mieszkania, pogarsza się z powodu dzielenia budynków na niewielkie apartamenty oferowane turystom. "Zwracamy się do wszystkich, którzy cierpią z powodu masowej turystyki i chcą zmienić nasz kraj na lepsze" - wezwali przedstawiciele ruchu Najemcy Razem.

ZOBACZ TEŻ: Rajska wyspa chce się odgrodzić od turystów. Powstanie specjalna bariera

Inicjatorzy tej akcji społecznej ocenili, że "przesadne dzielenie budynków na małe apartamenty jest nielegalne, narusza zagwarantowane w konstytucji prawo do spokojnego, godnego i nienaruszalnego domu rodzinnego oraz łamie szereg (innych) przepisów".

"Oczekujemy reakcji ministerstw odpowiedzialnych za turystykę, planowanie przestrzenne, mieszkalnictwo i demografię oraz wzywamy (te resorty) do jak najszybszego ujednolicenia polityki i wdrożenia konkretnych zmian. W ten sposób mieszkańcy wrócą do centrów miast, a młodzi będą mieli możliwość pozostania w kraju, gdzie wynajmowaliby lub kupowaliby mieszkania dla siebie i swojej przyszłej rodziny" - czytamy w odezwie.

"Masowa turystyka dusi chorwackie miasta i miasteczka, w których turyści - okazując brak szacunku dla naszej kultury - wysyłają w świat wiadomość, że w Chorwacji każdy może zachowywać się, jak chce. Tacy turyści powinni być surowo karani" - podkreślili Najemcy Razem.

Według najnowszych danych Eurostatu Chorwacja jest najbardziej uzależnionym od turystyki krajem Unii Europejskiej, który generuje z tego sektora 11 proc. PKB. Średnia w państwach członkowskich UE wynosi 4,5 proc. W ubiegłym roku kraj zamieszkiwany przez niespełna 4 miliony osób odwiedziło 20,6 miliona turystów - wynika z informacji na stronie Chorwackiej Wspólnoty Turystycznej (HTZ).

Pod koniec maja bieżącego roku HTZ poinformowała, że w miesiącach poprzedzających sezon turystyczny Chorwację odwiedziło 3,4 miliona turystów - to o 10 procent więcej niż w roku ubiegłym. Wśród nich ponad 400 tys. Niemców, niemal 350 tys. Słoweńców oraz ponad 110 tys. Polaków.

ZOBACZ TEŻ: Wyspa dla turystów, dla mieszkańców lockdown. W sieci słowa oburzenia