W tym tygodniu "Gazeta Wyborcza" napisała o przypadku kobiety, która przez 19 lat odprowadzała składki emerytalne z tytułu umowy o pracę. Pracowała w firmie, której była właścicielką.
"Z konta w Zakładzie zniknęło 350 tys. zł"
"ZUS stwierdził, że to, co kobieta odkładała, nie będzie służyć jej emeryturze. Z jej indywidualnego konta w Zakładzie zniknęło 350 tys. zł. ZUS je przejął i przelał do jednego wielkiego worka z napisem Fundusz Ubezpieczeń Społecznych. Wypłacane są z niego emerytury dla wszystkich Polaków" – wskazał dziennik.
Podał, że działanie ZUS wynika z wprowadzonej w 2022 r. nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw, czyli tzw. Polskiego Ładu.
"Jeden z jej artykułów mówi, że po pięciu latach ubezpieczony traci prawo do zwrotu nadpłaconych składek (za takie uznaje się m.in. daniny, których nie powinniśmy według ZUS płacić) i do korekty dokumentów. Składki przepadają" – czytamy w artykule.
Resort pracy wyjaśnia
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS) wyjaśniło, że rozliczenia na koncie płatnika składek prowadzone są na podstawie dokumentów rozliczeniowych złożonych przez płatnika lub sporządzonych przez ZUS (pierwszorazowych lub korygujących), a także dokonanych wpłat.
"Jeżeli w wyniku korekt suma wpłat przewyższa sumę zaksięgowanych należności, na koncie powstaje nadpłata. Nadpłata ta podlega z urzędu zaliczeniu na poczet zaległych, bieżących lub przyszłych składek, chyba że płatnik złoży wniosek o jej zwrot" – przekazał resort.
Dodał, że zwrot nienależnie opłaconych składek następuje w ciągu 30 dni od wpływu wniosku, a w przypadku przekroczenia tego terminu ZUS jest zobowiązany do wypłaty odsetek.
Ministerstwo wskazało, że jeżeli w toku postępowania o zwrot ZUS stwierdzi przeszkody uniemożliwiające pozytywne rozpatrzenie wniosku (np. błędy w dokumentach, przedawnienie, zajęcie egzekucyjne), płatnik otrzymuje zawiadomienie o odmowie zwrotu ze wskazaniem przyczyn. Na jego żądanie sprawa rozstrzygana jest w formie decyzji administracyjnej.
MRPiPS zwróciło uwagę, że zasady zwrotu i przedawnienia nienależnie opłaconych składek określone zostały w przepisach ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych.
"Od 2011 r. obowiązuje pięcioletni termin przedawnienia liczony od dnia zawiadomienia o nadpłacie lub od dnia jej opłacenia (w przypadku braku zawiadomienia)" – przypomniało ministerstwo.
"Należy wyłącznie do kompetencji ZUS"
Resort podkreślił, że składki nie są konfiskowane. Osoba zainteresowana i spółka mogą zwrócić się do ZUS o rozstrzygnięcie w indywidualnej sprawie, w szczególności w zakresie uznania składek opłaconych za związane z podleganiem ubezpieczeniom z tytułu bycia wspólnikiem spółki.
Ministerstwo zaznaczyło jednocześnie, że składki opłacone, które uległy przedawnieniu, są zaliczane na poczet bieżących zobowiązań z tytułu ubezpieczeń społecznych.
"Realizacja przepisów w zakresie ubezpieczeń społecznych, w tym ustalanie obowiązku ubezpieczeniowego, rozliczanie składek oraz wydawanie decyzji administracyjnych w indywidualnych sprawach, należy wyłącznie do kompetencji ZUS" – przypomniało MRPiPS.
Resort dodał, że stosowanie prawa przez ZUS podlega kontroli sądowej.
"W tym zakresie orzecznictwo Sądu Najwyższego dopuszcza możliwość ustalenia przez ZUS innego tytułu do ubezpieczeń niż zgłoszony, w szczególności w przypadku wspólników spółek z o.o. posiadających większościowe udziały. ZUS prowadzi monitoring i analizę orzeczeń sądów w tym zakresie i w oparciu o nie kształtuje swoją praktykę" – podał resort.
ZUS wyjaśnia
Z kolei ZUS przekazał, że nie tworzy przepisów, ale wykonuje obowiązujące prawo przyjęte przez parlament.
"Nie możemy niestety zabrać głosu co do kwestii postępowań dotyczących podlegania do ubezpieczeń wspólników spółek i konsekwencji zmiany zasad ich podlegania. Brakuje nam niezbędnych informacji co do stanu faktycznego" – zaznaczył Zakład Ubezpieczeń Społecznych.
Autorka/Autor: /kris
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: MOZCO Mateusz Szymanski/Shutterstock