Portfel w ostatniej edycji zachował się stabilnie. Tradycyjnie najlepiej zachowywała się część zagraniczna portfela, czyli inwestycje na rynku amerykańskim ze szczególnym uwzględnieniem branż opartych na wiedzy (biotechnologia, sprzęt medyczny). Najgorzej inwestycje w polskie akcje - ocenia Rafał Lorek, wspólnik Lorek Pawlak Family Office.
Komentarz Rafała Lorka:
Portfel w ostatniej edycji zachował się stabilnie. Tradycyjnie najlepiej zachowywała się część zagraniczna portfela czyli inwestycje na rynku amerykańskim ze szczególnym uwzględnieniem branż opartych na wiedzy (biotechnologia, sprzęt medyczny). Najgorzej inwestycje w polskie akcje.
Z nowym rokiem dokonuję czyszczenia portfela. W portfelu zostawiam Altus ASZ oraz obligacje EDO oparte o inflację. Pozostaje również pozycja na kontraktach terminowych na WIG20 ale z blisko ustawionym zleceniem stop loss. Znów powracam do zakupu złota (wcześniej sprzedanego przy dużo wyższych cenach).
Dlaczego te zmiany? Portfel stał się bardzo ostrożny. Rynek finansowy jest oderwany od rzeczywistości i z jednej strony nie należy się z tym kłócić. Z drugiej strony bezgraniczne zaufanie nie jest wskazane. Dlatego pozostawiam otwartą, długą pozycję na akcje ale sprzedaję jak tylko zaczną spadać, żeby chronić kapitał. Złoto pojawia się, choć pewnie lepiej byłoby ulokować środki poza rynkiem kapitałowym.
Źródło: TVN24 Biznes i Świat