Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku wyraźnie przekraczają 71 dolarów za baryłkę, po najmocniejszym tygodniowym wzroście od kwietnia. Wśród inwestorów obawy wzbudza konflikt pomiędzy Izraelem a Hezbollahem, który może przerodzić się w regionalną wojnę. Tymczasem z Chin docierają sygnały, że władze zwiększą wsparcie dla słabnącej gospodarki, a to pobudziłoby większy popyt na paliwa - informują maklerzy.
Ropa na światowych giełdach paliw drożeje na fali obaw, że konflikt pomiędzy Izraelem a Hezbollahem może przerodzić się w regionalną wojnę, co mogłoby potencjalnie doprowadzić do zakłóceń w dostawach surowca z tego regionu.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na XI kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 71,58 USD, wyżej o 0,82 proc.
Brent na ICE na XI jest wyceniana po 75,03 USD za baryłkę, po wzroście o 0,72 proc. i skoku w górę w zeszłym tygodniu o 4 proc.
Obawy o konflikt pomiędzy Izraelem a Hezbollahem
Hezbollah wystrzelił w kierunku Izraela ponad sto rakiet z terytorium Libanu. Część z nich spadła w pobliżu miast Hajfa na północy kraju – przekazało w niedzielę rano izraelskie wojsko. Izrael odpowiedział atakiem na cele Hezbollahu. O wystrzeleniu rakiet w kierunku bazy lotniczej Ramat David na północy Izraela poinformował też w niedzielę Hezbollah.
Wystrzelone rakiety były odpowiedzią na piątkowy atak Izraela na cele w stolicy Libanu – Bejrucie, w którym według najnowszych informacji libańskiego resortu zdrowia zginęło co najmniej 45 osób, w tym Ibrahim Akil, najwyższy dowódca elitarnej jednostki Hezbollahu – Radwan.
Do tego w sobotę izraelskie lotnictwo przeprowadziło intensywne naloty na południowy Liban, atakując około 290 celów.
Wcześniej działająca w Libanie organizacja zapowiedziała zemstę na Izraelu w związku z dwiema falami wymierzonych w Hezbollah skoordynowanych eksplozji urządzeń elektronicznych, w wyniku których zginęło w sumie co najmniej 39 osób, a ponad 3 tys. zostało rannych.
Chińska gospodarka słabnie
Tymczasem z Chin docierają sygnały, że władze zwiększą wsparcie dla słabnącej gospodarki, a to pobudziłoby większy popyt na ropę naftową i jej produkty. W poniedziałek bank centralny Chin obniżył 14-dniową stopę reverse repo o 10 pb. 14-dniowa stopa reverse repo została obniżona do 1,85 proc. z 1,95 proc.
Chiny ogłosiły nieoczekiwanie plany przeprowadzenia konferencji prasowej na temat gospodarki, co wywołuje na rynkach spekulacje, że chińskie władze przygotowują się do wzmożenia wysiłków mających na celu ożywienie wzrostu gospodarczego.
Prezes banku centralnego Chin Pan Gongsheng odbędzie we wtorek konferencję na temat wsparcia finansowego dla gospodarki.
Inwestorzy oczekują teraz kolejnej rundy środków, które ożywią wzrost gospodarczy w Chinach i pobudzą też - przy okazji - światową gospodarkę.
- Ceny ropy na globalnych rynkach mogą na chwile pozostać w fazie oczekiwania, konsolidując zyski z poprzedniego tygodnia - powiedziała Vandana Hari, współzałożycielka firmy konsultingowej Vanda Insights. - Radosne nastroje inwestorów, po ubiegłotygodniowej mocnej obniżce stóp procentowych w USA - o 50 pb., utrzymują się wciąż na "wysokim poziomie" - dodaje.
- Jednak w pewnym momencie możemy mieć ropę naftową pod nową presją spadkową - gdy "blask" po decyzji Fed zniknie, a uwaga rynku znów skieruje się na pogarszający się obraz popytu na ropę na świecie - ostrzega Hari.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock