2.350 milionów dolarów - tyle wydało dotychczas BP na walkę z wyciekiem ropy w Zatoce Meksykańskiej. Ta suma to około połowy zysku spółki za pierwszy kwartał. Koncern wypłacił dotychczas ponad 120 milionów dolarów odszkodowań pokrzywdzonym przez katastrofę.
Dzienny wyciek ropy z uszkodzonego szybu jest oceniany na 30 do 60 tysięcy baryłek na dobę - a BP wyłapuje, ze zmiennym szczęściem, od 15 do 25 tysięcy baryłek dziennie.
Ropa zanieczyszcza wodę już od ponad dwóch miesięcy. Tymczasem jak podaje amerykańskie Narodowe Centrum Huraganów, istnieje 60-procentowe prawdopodobieństwo, że w ten weekend nad Atlantykiem uformuje się huragan, który może uderzyć w Zatokę Meksykańską. To znaczy, że żywioł może zniszczyć lub naruszyć sprzęt, jakiego BP używa do opanowania wycieku. Eksperci twierdzą, że tegoroczny sezon huraganów będzie najgorszy od 2005 roku, kiedy to Nowy Orlean zdewastowała Katrina.
Do katastrofy doszło 20 kwietnia w wyniku pożaru na platformie wiertniczej. Od tego czasu ropa nieustannie wypływa do wód Zatoki Meksykańskiej.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: EPA