Hurtowe ceny paliw w PKN Orlen gwałtownie spadły. - To jest działanie, które ma na celu potwierdzić te zapowiedzi, że po Nowym Roku kierowcy nie odczują podwyżek na stacjach, mimo że wzrośnie stawka podatku VAT - komentowała na antenie TVN24 Urszula Cieślak, analityczka Biura Maklerskiego Reflex. W jej ocenie to "działanie wizerunkowe". - Zadziało się to kosztem tego, że (...) płaciliśmy więcej, żeby teraz nic się nie zmieniło - powiedziała Cieślak.
W sobotę gwałtownie spadły hurtowe ceny paliw w PKN Orlen. Ceny benzyny 95 i oleju napędowego poszły w dół o około 12 proc., do najniższych poziomów od przełomu lutego i marca 2022 roku. W niedzielę doszło do kolejnej obniżki.
Urszula Cieślak, analityczka Biura Maklerskiego Reflex, przyznała, że spodziewała się takiego ruchu. - Spodziewaliśmy się obniżek (hurtowych - red.) cen, bo to, co obserwowaliśmy w bezpośredniej analizie cen paliw gotowych na rynku europejskim i kursu złotego do dolara, mniej więcej przez ostatnie 1,5 miesiąca, wskazywało na to, że mamy do czynienia z sytuacją budowania wyższej marży - mówiła Cieślak na antenie TVN24.
- To oczywiście było uzasadnione tym, żeby wcześniejsze zapowiedzi między innymi prezesa PKN Orlen (Daniela Obajtka - red.), ale też przedstawicieli rządu zostały po nowym roku spełnione - zauważyła.
Premier Mateusz Morawiecki mówił wcześniej, że rząd chce, aby przywrócenie stawek VAT nie wiązało się z podwyżkami na stacjach paliw. Z kolei wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin wyrażał nadzieje, że "wzrost cen paliw po Nowym Roku będzie niewielki".
- W związku z tym, to jest działanie, które ma na celu potwierdzić te zapowiedzi, że po Nowym Roku kierowcy nie odczują podwyżek na stacjach, mimo że wzrośnie stawka podatku VAT. Wydaję mi się, że to jest działanie wizerunkowe, które miało pokazać, że nie ma podnoszenia podatków, bo cena na dystrybutorze zostaje utrzymana - powiedziała Urszula Cieślak.
Ale - jak podkreśliła analityczka BM Reflex - "oczywiście zadziało się to kosztem tego, że (...) płaciliśmy więcej, żeby teraz nic się nie zmieniło".
Ceny paliw - jakie prognozy?
W jej ocenie, w ostatecznym rachunku kierowcy zapłacą więcej, niż w sytuacji, gdyby hurtowe ceny paliw zostały obniżone przed 1 stycznia 2023 roku. - Gdybyśmy mieli gwarancję, że przez kolejne kilka tygodni płacilibyśmy teraz mniej, to powiedzmy w perspektywie trzech miesięcy wyszłoby na to samo. Natomiast absolutnie nie mamy żadnej gwarancji, że przez kolejne kilka tygodni ceny będą pozostawały stabilne, jeśli ceny ropy, paliw gotowych, czy też złoty się będzie osłabiał, nie będą wpływały na poziom cen paliw - podkreśliła Cieślak.
- Wydaję mi się, że już niestety teraz zmiany, które będziemy obserwować na rynku hurtowym i w konsekwencji rynku detalicznym, będą uwzględniały wszelkie te realia, więc jeżeli tylko będą rosły ceny paliw gotowych na rynku europejskim, to będzie się przekładało w cennikach - oceniła.
Zgodnie z prognozami analityczki, stabilne poziomy cen paliw na dystrybutorach powinniśmy obserwować przez kilka dni. - Spodziewamy się jeszcze takiego uspokojenia sytuacji przez najbliższe kilka dni, żeby ten wizerunek i obraz tego, że ceny są utrzymane bez zmian został potwierdzony - tłumaczyła Urszula Cieślak.
"Ceny w skali całego kraju powinny osiągnąć poziom zbliżony"
Z drugiej strony, są stacje, na których paliwa od początku 2023 roku podrożały.
- Na wszystkie stacje muszą dotrzeć dostawy tańszego paliwa, które w ciągu ostatniego weekendu potaniało w hurcie o 800 złotych na metrze sześciennym. Te stacje, które nie wyprzedały paliwa ze starych dostaw, ale też nie mają konkurencji w postaci blisko położonej koncernu Orlen, podniosły ceny, ponieważ ta obniżka jest tak zasadnicza, że marżą detaliczną nie byli w stanie zrównoważyć rosnącej stawki podatku VAT. W związku z tym, mamy pojedyncze stacje w kraju, gdzie za diesla płacimy ponad 8 złotych, za benzynę 95-oktanową płacimy ponad 7 złotych na litrze - mówiła Cieślak.
Zdaniem analityczki BM Reflex "to jest sytuacja, która potrwa może do połowy, może do końca tego tygodnia, i później te ceny w skali całego kraju powinny osiągnąć poziom zbliżony lub lekko wyższy w stosunku do poziomów, o których mówiliśmy w ostatnim tygodniu ubiegłego roku".
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock