Pijana wjechała w rowerzystkę z dzieckiem, kobieta nie przeżyła. Odpowiada za zabójstwo

Źródło:
tvn24.pl, PAP
Została potrącona z trzyletnim synkiem przez pijaną kobietę. Zmarła w szpitalu (materiał z 31.05.2022)
Została potrącona z trzyletnim synkiem przez pijaną kobietę. Zmarła w szpitalu (materiał z 31.05.2022)
wideo 2/5
Została potrącona z trzyletnim synkiem przez pijaną kobietę. Zmarła w szpitalu (materiał z 31.05.2022)

Przed Sądem Okręgowym w Zamościu rusza proces 59-letniej Anny K., która wjechała autem w rowerzystkę i jej trzyletniego syna. Kobieta zmarła, ranne dziecko trafiło do szpitala. Jak ustalili biegli, 59-latka w chwili wypadku miała 3,5 promila alkoholu we krwi. Prokuratura oskarżyła ją o zabójstwo i usiłowanie zabójstwa z zamiarem ewentualnym. Grozi jej za to dożywocie.

Prokuratura Rejonowa w Krasnymstawie oskarżyła 60-letnią Annę K. o zabójstwo rowerzystki i usiłowanie zabójstwa dziecka, prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwości, znieważenie policjanta i naruszenie nietykalności osobistej funkcjonariusza. W odczytywanym w piątek przed Sądem Okręgowym w Zamościu akcie oskarżenia prokurator Daniel Czyżewski powiedział, że oskarżona swoim postępowaniem przewidywała i godziła się na możliwość zabicia pokrzywdzonej.

Doprowadzona w piątek z aresztu 60-latka przyznała się przed sądem jedynie do zarzutu prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości i spowodowania wypadku. Zasłaniała się niepamięcią, co do samego przebiegu zdarzenia. - Mój ostatni obraz to jest właśnie to dziecko przed samochodem i dalej nie pamiętam nic - dodała.

Wcześniej, podczas wyjaśnień składanych w prokuraturze twierdziła, że w dniu wypadku jadąc ulicą Kościuszki w Krasnymstawie widziała dziecko w wózku "jak dla niepełnosprawnego". - Ten wózek znajdował się na kostce przy uliczce. Ten wózek zjechał gdzieś na jedną trzecią na ulicę. Ta pani zrywała jakieś kwiatki z drzewa. Ona stała na trawniku, jakieś trzy metry od dziecka. Ten wózek jakby się stoczył na drogę - podawała.

"Wypiła za zdrowie koleżanki", rano wsiadła za kółko

W trakcie piątkowej rozprawy przed sądem wyjaśniała, że dzień przed wypadkiem pojechała w odwiedziny do koleżanki do Świdnika, bo wkrótce zamierzała wyjechać do pracy za granicę. Na miejscu dowiedziała, się, że jej koleżanka jest ciężko chora. -Pierwszy raz w życiu nie byłam w stanie pocieszyć człowieka, bo było jasne w dokumentach, że nie ma dobrych perspektyw. Stwierdziła, że jak ja byłam chora na raka, to ona piła moje zdrowie (…) Doszłyśmy do wniosku, że w takim razie to ja wypiję za jej zdrowie - opisywała Anna K.

Sprecyzowała, że wypiła pięć-sześć drinków z wódki z sokiem oraz jedno piwo. Z jej relacji wynika, że skończyła spożywać alkohol najpóźniej o 1.30 w nocy z piątku na sobotę. Jak mówiła, na drugi dzień chciała wrócić do domu, bo mieszka pod Krasnymstawem. - Rano wstałam, dobrze się czułam, zrobiłam jeszcze zakupy na targu, w sklepie. Stwierdziłam, że dobrze się czuję, wiec mogę jechać (…) Później się zastanowiłam, że mogłam pójść na komendę i sprawdzić, ile ja mam tego alkoholu, ale w tamtym momencie dobrze się czułam, skoro nie wymiotowałam, głowa mnie nie bolała, to uznałam błędnie, że mogę jechać - wyjaśniała przed sądem oskarżona.

Przyznała, że kilkanaście lat temu miała problemy z alkoholem. Upijała się, a później - jak określiła - ciężko chorowała. Podała, że wymiotowała do tego stopnia, że "lądowała na kroplówkach". Dodała, że chodziła na terapię i do klubu AA. - W okresie bezpośrednio przed tym wypadkiem zaczęłam znowu spożywać alkohol z rok wcześniej, ale nie upijałam się - stwierdziła.

Zginęła 300 metrów od domu. "Rano piłem jeszcze z nią kawę"

W rozmowie z mediami mąż zmarłej przypomniał, że żona osierociła czwórkę dzieci w wieku do czterech do 23 lat. - Synek spędził po wypadku trzy tygodnie w szpitalu - dodał. Podkreślił, że nie jemu jest oceniać postępowanie oskarżonej. - Wydaje mi się, że mówi nieprawdę o tym, że widziała wózek na środku drogi, że żona zrywała kwiaty. Może za dużo tego alkoholu było po prostu wypite i przez to jej wypowiedź była taka. Żona jechała z dzieckiem i została staranowana. Zginęła 300 metrów od domu. Rano piłem jeszcze z nią kawę, rozmawialiśmy przy stole, było miło (…) Teraz myślę, że to było takie ostatnie pożegnanie - powiedział Rafał Nowak.

Wjechała w rowerzystkę i jej synka

Do wypadku doszło 28 maja 2022 roku na ulicy Kościuszki w Krasnymstawie. 59-latka, kierując toyotą, doprowadziła do kolizji z dwoma zaparkowanymi przy drodze samochodami, po czym potrąciła 45-letnią rowerzystkę przewożącą w foteliku trzyletniego syna.

Jak informowała wówczas lubelska policja, kierująca rowerem kobieta jechała w tym samym kierunku i nie mogła w żaden sposób uniknąć zdarzenia. Po zderzeniu fotelik, w którym przewoziła swojego synka, wylądował kilkanaście metrów za samochodem.

45-letnia rowerzystka w krytycznym stanie została przetransportowana do szpitala, gdzie po kilku dniach zmarła. Chłopiec również był hospitalizowany. Obrażenia, jakich doznał w wypadku, nie zagrażały jego życiu.

Czytaj też: Kiedy godzisz się na czyjąś śmierć, możesz zostać skazany za zabójstwo

Po śmierci rowerzystki prokurator zmienił zarzuty

Początkowo Anna K. usłyszała zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, ale w toku śledztwa - w oparciu o opinie biegłych - prokurator zdecydował o zmianie zarzutów na zabójstwo z zamiarem ewentualnym 45-letniej rowerzystki oraz usiłowanie zabójstwa z zamiarem ewentualnym jej trzyletniego syna, którego kobieta przewoziła na rowerze.

Kierująca rowerem nie mogła w żaden sposób uniknąć zderzeniaKWP Lublin

Biegli: 59-latka była pijana, nie hamowała, nie próbowała wyminąć rowerzystki

Jak ustalili biegli toksykolodzy, 59-latka w chwili wypadku miała we krwi 3,5 promila alkoholu. Biegły z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych ustalił, że kobieta "nie podejmowała żadnych czynności zmierzających do tego, aby zapobiec przedmiotowemu zdarzeniu pomimo tego, że miała ku temu obiektywne możliwości". - Mogła wyminąć rowerzystkę, zahamować, ale nie podjęła tych czynności - mówił nam w listopadzie ubiegłego roku prokurator Daniel Czyżewski z Prokuratury Rejonowej w Krasnymstawie.

Czytaj też: Potrąciła rowerzystkę z dzieckiem, była pijana. Odpowie za zabójstwo z zamiarem ewentualnym

Usłyszała szereg zarzutów

Kobieta w trakcie śledztwa nie przyznała się do postawionego jej zarzutu zabójstwa i usiłowania zabójstwa z zamiarem ewentualnym. Przyznała się jedynie do prowadzenia samochodu w stanie nietrzeźwości.

Anna K. usłyszała też zarzuty znieważenia funkcjonariuszy policji i naruszenia nietykalności cielesnej policjanta. Według ustaleń prokuratury 59-latka miała obrażać policjantów, którzy przyjechali na miejsce wypadku, a także szarpać i odpychać jednego z nich. Do tych zarzutów również się nie przyznała.

Jak ustalili biegli, 59-latka, która siedziała za kierownicą i potraciła rowerzystkę z dzieckiem, miała w chwili zdarzenia w organizmie 3,5 promila alkoholu. Komenda Powiatowa PSP w Krasnymstawie

Śledczy orzekli, że jest poczytalna i może odpowiadać za swoje czyny

59-latka w toku śledztwa została przebadana przez dwóch biegłych psychiatrów. - Z opinii wynika, że podejrzana ma rozpoznany zespół uzależnienia od alkoholu oraz epizod depresyjny. Biegli stwierdzili, że w kwestii zarzucanych czynów podejrzana była w stanie rozpoznać znaczenie oraz pokierować swoim postępowaniem. Nie jest ona osobą niepoczytalną - powiedział nam prokurator Czyżewski.

Oznacza to, że kobieta może odpowiadać przed sądem za zarzucane jej czyny.

Annie K. za popełnione przestępstwa grozi dożywocie.

Rowerzystka potrącona samochodem przez 59-latkę zmarła w szpitalu w wyniku odniesionych obrażeń Komenda Powiatowa PSP w Krasnymstawie

Autorka/Autor:ms/ tam

Źródło: tvn24.pl, PAP

Źródło zdjęcia głównego: Komenda Powiatowa PSP w Krasnymstawie

Pozostałe wiadomości

Rada Badań i Studiów nad Szariatem w zachodniej Libii wydała fatwę nakazującą walkę z siłami rosyjskimi, w szczególności z najemnikami z Korpusu Afrykańskiego, następcy Grupy Wagnera. "Zbrojna obecność Rosji na libijskiej ziemi stanowi okupację i inwazję agresywnego niewiernego państwa" - brzmi jej treść.

Libijscy duchowni wydali fatwę nakazującą walkę z najemnikami rosyjskimi

Libijscy duchowni wydali fatwę nakazującą walkę z najemnikami rosyjskimi

Źródło:
PAP

Wypadek dwóch autobusów i samochodu ciężarowego na S3 między węzłami Gryfino i Klucz. Ciężarówka wjechała tam w stojące autobusy, wpadła do rowu i zapaliła się. Kierowca spłonął. Kierowcy autobusów są poważnie ranni. Jeden z nich został zabrany śmigłowcem do szpitala.

Ciężarówka wjechała w dwa autobusy. Kierowca spłonął

Ciężarówka wjechała w dwa autobusy. Kierowca spłonął

Źródło:
tvn24.pl

Zachodnia pomoc napływa na Ukrainę zbyt wolno - ocenił Wołodymyr Zełenski w wywiadzie dla agencji Reutera. Prezydent Ukrainy stwierdził, że sojusznicy mogą pomóc bardziej bezpośrednio, na przykład sami strącając rosyjskie rakiety nad ukraińską przestrzenią powietrzną.

Zełenski: nasi sojusznicy mogą nam pomóc, strącając rosyjskie rakiety nad Ukrainą

Zełenski: nasi sojusznicy mogą nam pomóc, strącając rosyjskie rakiety nad Ukrainą

Źródło:
PAP

Rośnie liczba ofiar śmiertelnych trwającej od początku maja ogromnej powodzi w stanie Rio Grande do Sul na południu Brazylii. Zginęło prawie 160 osób, niemal 90 osób jest poszukiwanych - podały władze. Utrzymujące się opady i wysoka woda doprowadziły do pojawienia się drapieżnych zwierząt na zalanych ulicach miast tego regionu.

"Jakby jeszcze było mało powodzi, to pojawiły się żakare"

"Jakby jeszcze było mało powodzi, to pojawiły się żakare"

Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl

Pomówienia ze strony prezesa PiS mnie zaskoczyły - powiedział europoseł Krzysztof Jurgiel, który został zawieszony w prawach członka partii. Zapowiedział, że rozważy pozew wobec Jarosława Kaczyńskiego, jeśli nic się nie zmieni w ocenie prezesa. - Jeśli ktoś pomówił, to powinien przedstawić dowody - powiedział Jurgiel. Według niego w województwie podlaskim błędy popełniał Jacek Sasin. Były wicepremier odniósł się do tych zarzutów.

"Pomówienia ze strony prezesa PiS mnie zaskoczyły". Krzysztof Jurgiel rozważa pozew

"Pomówienia ze strony prezesa PiS mnie zaskoczyły". Krzysztof Jurgiel rozważa pozew

Źródło:
polsatnews.pl, tvn24.pl

- Rzeczą najważniejszą jest pełne odzyskanie kontroli nad tym, co się dzieje na terytorium państwa polskiego - powiedział w "Faktach po Faktach" premier Donald Tusk, pytany o informacje na temat sabotaży i prowokacji na terenie Polski. Poinformował, że mamy "aresztowanych dziewięciu podejrzanych z postawionymi zarzutami, którzy zaangażowali się bezpośrednio na zlecenie rosyjskich służb w akty sabotażu w Polsce". W kontekście badania rosyjskich wpływów wymienił nazwisko byłego szefa MON. - Pętla informacji, jakie gromadzimy, zaciska się wokół Antoniego Macierewicza - powiedział.  

Tusk: pętla informacji, jakie gromadzimy, zaciska się wokół Antoniego Macierewicza

Tusk: pętla informacji, jakie gromadzimy, zaciska się wokół Antoniego Macierewicza

Źródło:
TVN24

Antoni Macierewicz, odnosząc się do zarzutów premiera Donalda Tuska dotyczących rosyjskich wpływów w PiS, powiedział, że to obecny szef rządu zaangażował ludzi ze służb specjalnych do współpracy ze służbami rosyjskimi. Tusk mówił w "Faktach po Faktach", że "pętla informacji, jakie gromadzimy, zaciska się wokół Antoniego Macierewicza".

Macierewicz odpowiada na słowa Tuska

Macierewicz odpowiada na słowa Tuska

Źródło:
PAP

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia przed burzami. We wtorek największe ryzyko wystąpienia gwałtownych zjawisk jest we wschodniej i północno-wschodniej części kraju. Możliwe są bardzo silne opady deszczu i grad - zapowiada IMGW. W dwóch województwach ogłoszono ostrzeżenia drugiego stopnia.

Tu dziś będzie groźnie. Wydano ostrzeżenia drugiego stopnia

Tu dziś będzie groźnie. Wydano ostrzeżenia drugiego stopnia

Źródło:
IMGW

Wielkopolscy strażacy interweniowali prawie 200 w związku z poniedziałkowymi burzami. Większość wyjazdów dotyczyła usuwania skutków nawałnicy w Gnieźnie. Na ulicach od intensywnego gradobicia zrobiło się biało, a wiele z nich zostało zalanych. Jedna osoba została poszkodowana. We wtorek gwałtowne burze z ulewami mają występować we wschodniej Polsce, IMGW wydał ostrzeżenia.

"Godzinę trwała ta nawałnica. Deszcz zaczął padać, a później grad. Wszystko razem"

"Godzinę trwała ta nawałnica. Deszcz zaczął padać, a później grad. Wszystko razem"

Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl

Prezes Trakcji Arkadiusz Arciszewski nie jest aktualnie zatrzymany, jak również nie został tymczasowo aresztowany, ani oskarżony - przekazała spółka. W komunikacie dodano, że Trakcja nie posiada dalszych informacji o przebiegu czynności procesowych. Spółka działa w sektorze budownictwa infrastruktury kolejowej, tramwajowej i drogowej.

Zatrzymanie prezesa spółki kolejowej Trakcja. Najnowsze informacje

Zatrzymanie prezesa spółki kolejowej Trakcja. Najnowsze informacje

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvn24.pl

Departament Stanu poinformował, że Stany Zjednoczone złożyły w poniedziałek "oficjalne kondolencje" w związku ze śmiercią prezydenta Ebrahima Raisiego i innych irańskich urzędników w katastrofie śmigłowca. - Potwierdzamy nasze wsparcie dla narodu irańskiego i jego walki o prawa człowieka i podstawowe wolności - podkreślił rzecznik amerykańskiej dyplomacji. Raisi miał krew na rękach i wspierał ekstremistyczne ugrupowania w regionie - powiedział z kolei rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby.

USA przekazują "oficjalne kondolencje" po śmierci prezydenta Iranu. Biały Dom: miał krew na rękach

USA przekazują "oficjalne kondolencje" po śmierci prezydenta Iranu. Biały Dom: miał krew na rękach

Źródło:
PAP

W swojej najnowszej odsłonie chatbot ChatGPT dostał głos kobiety nazwany "Sky". Dostał i po tygodniu go stracił z powodu kontrowersji i uderzającego podobieństwa do głosu Scarlett Johansson. Sam Altman, prezes OpenAI firmy odpowiedzialnej za chatbota, broni się, że to przypadek i wykorzystano głos innej profesjonalnej aktorki. Jednak oświadczenie przedstawione przez Johansson stawia sprawę w innym świetle.

Scarlett Johansson "zszokowana i zła", po tym, jak usłyszała głos ChatGPT OpenAI. Brzmiał jak ona

Scarlett Johansson "zszokowana i zła", po tym, jak usłyszała głos ChatGPT OpenAI. Brzmiał jak ona

Źródło:
Reuters

Dwa tysiące kapsułek zawierających w składzie wyciąg z chronionego pławikonika japońskiego (nazywanego też konikiem morskim) zabezpieczyli funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej z Oddziału Celnego w Medyce (Podkarpacie). Za nielegalny przewóz przez granicę Unii Europejskiej gatunków zagrożonych wyginięciem grozi do pięciu lat więzienia.

Tysiące kapsułek z wyciągiem z konika morskiego. 39-latek ma kłopoty

Tysiące kapsułek z wyciągiem z konika morskiego. 39-latek ma kłopoty

Źródło:
tvn24.pl

W Krajowej Radzie Sądownictwa pojawił się pomysł, aby specjalna komisja sprawdzała najbardziej wrażliwe dane w sądach wojskowych i powszechnych w całej Polsce - poinformował Krzysztof Kwiatkowski z Koalicji Obywatelskiej. Opinię prawną wspierającą ten pomysł wydał sędzia Tomasz Szmydt jako dyrektor departamentu prawnego Krajowej Rady Sądownictwa – podkreślił senator.

Kwiatkowski: sędzia Szmydt chciał znać dokumenty wszystkich sędziów

Kwiatkowski: sędzia Szmydt chciał znać dokumenty wszystkich sędziów

Źródło:
TVN24, PAP

Mam wielki szacunek do Donalda Tuska, ale widzę, że on sam i rząd są w trybie wyścigu z Jarosławem Kaczyńskim - mówił w TVN24 Marek Belka, europoseł i kandydat Lewicy do reelekcji. Zwracał też uwagę, że "trudno, żeby ten silnik dobrze funkcjonował, jak jest cały czas hamulcowy", czyli prezydent Andrzej Duda.

Belka: trudno, żeby ten silnik dobrze funkcjonował, jak cały czas jest hamulcowy

Belka: trudno, żeby ten silnik dobrze funkcjonował, jak cały czas jest hamulcowy

Źródło:
TVN24

Gdy PKP Cargo wchodziło na giełdę, akcje spółki kosztowały 70 złotych. Prezes Prawa i Sprawiedliwości mówił wtedy, że to mało. Po ośmiu latach rządów PiS akcje są po 14 złotych. PKP Cargo straciło niemal połowę rynku, a pieniędzy nie ma nawet na wypłaty dla załogi.

PKP Cargo S.A. "blisko upadłości". "Jest gorzej, niż myślałem"

PKP Cargo S.A. "blisko upadłości". "Jest gorzej, niż myślałem"

Źródło:
Fakty TVN

Policjanci zatrzymali 52-letnią kobietę podejrzaną o czerpanie korzyści z nierządu i handel ludźmi. Kobieta w jednym z mieszkań w Bytomiu (woj. śląskie) pod szyldem salonu masażu prowadziła dom publiczny. Funkcjonariusze ustalili pięć pokrzywdzonych osób, które były wykorzystywane, a niektóre wręcz zmuszane do prostytucji.

Salon masażu okazał się domem publicznym

Salon masażu okazał się domem publicznym

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Być może Węgry nie chcą czuć się osamotnione - powiedział minister sprawiedliwości Adam Bodnar, komentując w poniedziałek w Brukseli skrytykowanie przez Węgry zamknięcia procedury z artykułu 7 wobec Polski. W liście do Komisji Europejskiej Budapeszt domagał się wyjaśnień, zarzucając jej motywację polityczną.

Węgry mają wątpliwości ws. zamknięcia art. 7 wobec Polski. Bodnar: nie chcą czuć się osamotnione

Węgry mają wątpliwości ws. zamknięcia art. 7 wobec Polski. Bodnar: nie chcą czuć się osamotnione

Źródło:
PAP

O prawo do dodatkowego urlopu rodzice dzieci urodzonych przedwcześnie i tych, które musiały być hospitalizowane po porodzie walczyli od dawna. W Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej powstał projekt, który zakłada wydłużenie urlopu macierzyńskiego, dla obydwojga rodziców, na prostych zasadach - ma zostać zaprezentowany w piątek 24 maja.

Wydłużone urlopy dla rodziców wcześniaków. Ministra: w piątek projekt ustawy

Wydłużone urlopy dla rodziców wcześniaków. Ministra: w piątek projekt ustawy

Aktualizacja:
Źródło:
Business Insider

Liderzy Trzeciej Drogi Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz przedstawili priorytety ich ugrupowania na wybory do Parlamentu Europejskiego. - Chcemy być w Unii Europejskiej, chcemy ją współtworzyć, chcemy ją budować, chcemy ją rozwijać - podkreślał marszałek Sejmu.

"To są dwie rzeczy, które jesteśmy dzisiaj Polakom winni". Trzecia Droga o "zobowiązaniach i gwarancjach"

"To są dwie rzeczy, które jesteśmy dzisiaj Polakom winni". Trzecia Droga o "zobowiązaniach i gwarancjach"

Źródło:
TVN24

Był czas, że TVN potrzebował wsparcia i zawsze będziemy wdzięczni, że mogliśmy na nie liczyć ze strony widzów i innych mediów, czasem tych wielkich, a czasem tych mniejszych. I zwłaszcza ze strony lokalnych mediów wymagało to wielkiej odwagi. Dziś to oni, choć już z innych powodów, potrzebują pomocy.

Patrzą władzy na ręce, opisują problemy mieszkańców. Lokalne media mogą nie przetrwać bez wsparcia

Patrzą władzy na ręce, opisują problemy mieszkańców. Lokalne media mogą nie przetrwać bez wsparcia

Źródło:
Fakty TVN

- Prezydent odniósł się do katastrofy, w której ginie prezydent obcego kraju, mówiąc o tym, że my też przeżywaliśmy podobną sytuację - tłumaczył w "Kropce nad i" minister Andrzej Dera. Odniósł się do kondolencji, jakie Andrzej Duda wystosował po śmierci prezydenta Iranu i w których nawiązał do katastrofy smoleńskiej. Komentował to również premier Donald Tusk w "Faktach po Faktach", który ocenił, że "prezydent niepotrzebnie przekroczył pewną granicę".

Andrzej Duda krytykowany za kondolencje. Prezydencki minister broni ich treści

Andrzej Duda krytykowany za kondolencje. Prezydencki minister broni ich treści

Źródło:
TVN24

- Nie spotkałem nikogo wśród policjantów, funkcjonariuszy Straży Granicznej czy żołnierzy, kto by czerpał satysfakcję z tego, że czasami musi używać siły - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 premier Donald Tusk, pytany o przypadki stosowania pushbacków na granicy polsko-białoruskiej. Dodał, że czasami zdarza się "oczywisty konflikt między tym, co musi robić państwo, żeby chronić granicę, a co chcą i muszą robić ludzie, którym wrażliwość każe pomagać innym ludziom, którzy są w potrzebie".

Tusk o pushbackach i sytuacji na granicy. Mówi o "oczywistym konflikcie"

Tusk o pushbackach i sytuacji na granicy. Mówi o "oczywistym konflikcie"

Źródło:
TVN24, PAP

Wybory do Parlamentu Europejskiego 2024 w Polsce przypadają na gorący polityczny okres - to ostatnia część "wyborczego trójskoku". Jedni walczą o zwycięstwo, inni o przetrwanie, ale każdy ma coś do udowodnienia. O co grają poszczególne partie polityczne?

"Festiwal żelaznych elektoratów". O co kto walczy?

"Festiwal żelaznych elektoratów". O co kto walczy?

Źródło:
tvn24.pl

Agenci CBA zatrzymali wieloletnią burmistrzynię Sokółki (woj. podlaskie), a także piętnaście innych osób - wynika z informacji tvn24.pl. Śledztwo dotyczy podejrzeń o korupcję przy inwestycjach samorządowych.

Akcja CBA na Podlasiu. Wśród zatrzymanych burmistrzyni Sokółki

Akcja CBA na Podlasiu. Wśród zatrzymanych burmistrzyni Sokółki

Źródło:
tvn24.pl

Nie wiesz, na kogo zagłosować w wyborach europejskich? W poniedziałek ruszył "Latarnik Wyborczy", który może ułatwić podjęcie decyzji. Narzędzie to pozwala na porównanie swoich poglądów z deklaracjami poszczególnych partii.

Nie wiesz, na kogo głosować w eurowyborach? Pomóc może "Latarnik Wyborczy"

Nie wiesz, na kogo głosować w eurowyborach? Pomóc może "Latarnik Wyborczy"

Źródło:
latarnikwyborczy.pl, PAP

"Diuna: Część druga" już od jutra będzie dostępna w serwisie HBO Max. Pierwsza część adaptacji powieści Franka Herberta od soboty będzie dostępna również w Playerze.

"Diuna: Część druga" od wtorku w HBO Max 

"Diuna: Część druga" od wtorku w HBO Max 

Źródło:
tvn24.pl

Ruszyło głosowanie internautów na zwycięzcę Nagrody Internautów XX edycji Grand Press Photo. Wyboru można było dokonać spośród 233 zdjęć, 56 autorów. Na oddanie głosu jest tydzień, do 21 maja do godziny 23:59. Wszystkich laureatów XX Grand Press Photo 2024 poznamy podczas gali dzień później, czyli 22 maja.

XX edycja Grand Press Photo. Rusza głosowanie internautów

XX edycja Grand Press Photo. Rusza głosowanie internautów

Źródło:
tvn24.pl