- Kask na rowerze czy hulajnodze znacznie zmniejsza ryzyko poważnego urazu.
- U dzieci problem jest szczególnie widoczny. Nawet jeżeli przeżyją, gros z nich będzie dotkniętych jakimiś problemami - tłumaczył dr Łukasz Rakasz w podcaście "Wywiad medyczny".
- Więcej informacji na tematy medyczne znajdziesz w sekcji Zdrowie.
- Co roku około 150 osób ginie w wypadkach rowerowych - wskazywał na początku maja w TVN24 prezes stowarzyszenia Kask jest cool! Rafał Wieczorek. - Nie wiemy, ile z tych osób mogłoby żyć, gdyby miało kask. Liczby wypadków nie zmniejszymy, ale możemy zmniejszyć ich skutki - mówił. Wedle niektórych szacunków, dobrze dobrany kask może zmniejszyć ryzyko wystąpienia poważnych urazów głowy o 85 proc.
Bezcenny gram prewencji
Szerzej na ten temat wypowiedział się w "Wywiadzie medycznym" w TVN24+ dr Łukasz Rakasz, ordynator Oddziału Neurochirurgii w Szpitalu Dziecięcym im. prof. J. Bogdanowicza w Warszawie. Podkreślił, że konsekwencje wypadków są "dużo mniejsze", jeśli poszkodowani mieli na głowie kask. - To jest bardzo dobrze udowodnione przez badania naukowe, że nic tak nie zmieniło wyników leczenia urazów głowy, jak wprowadzenie kasków. Przeżywalność tych pacjentów nieproporcjonalne wzrosła - podkreślił neurochirurg.
- Ten gram prewencji jest wart dużo więcej niż kilogram leczenia - dodał.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Obowiązkowy kask na rower?
Ekspert opowiedział się za prawnym uregulowaniem noszenia kasków. Stwierdził, że "nie rozumie", dlaczego ich zakładanie wciąż nie jest obowiązkowe. Jak zauważył, kaski nie są obecnie obowiązkowe nie tylko w przypadku rowerów, ale także w przypadku znacznie szybszych pojazdów, takich jak hulajnogi elektryczne czy rowery wyposażone w silniki. - Rozumiem, że kaski mogą nie być postrzegane jako fajne, ale to też można zmienić - powiedział dr Rakasz, wskazując, że ważną rolę mogłyby odegrać kampanie informacyjne.
Neurochirurg wyjaśnił też, dlaczego za brak kasków płaci nie tylko poszkodowany i jego bliscy, ale całe społeczeństwo. Co widoczne jest zwłaszcza na przykładzie dzieci. - U dzieci problem jest jeszcze większy, bo po tych urazach, jeżeli przeżyją, gros z nich będzie dotkniętych jakimiś problemami. I wtedy mamy dziecko, które ma 16 lat, będzie żyło jeszcze lat 50 i to społeczeństwo będzie musiało na nie łożyć - mówił. - Pytanie jest takie, czy my jako społeczeństwo możemy sobie na to pozwolić, żeby ludzie jeździli bez kasku. Moim zdaniem: nie możemy sobie na to pozwolić - zaznaczył.
dr Rakasz: lubię leczyć ludzi
Pytany przez Joannę Kryńską o rozmowy po operacjach ratujących życie z pacjentami lub ich rodzicami, dr Rakasz odparł, że "jest od leczenia, nie od wychowywania". - Nie jestem od tego, żeby ich karać, ani żeby im mówić o oczywistych rzeczach. Jestem tam od tego, żeby im pomóc. Legislacja powinna być od tego, żeby to zmieniać i policja powinna być od tego, żeby karać tych ludzi. Ja nie zostałem policjantem, bo nie lubię karać. Lubię ich leczyć - podsumował.
Cały wywiad z dr Łukaszem Rakaszem można obejrzeć w najnowszym odcinku "Wywiadu medycznego", podcastu Joanny Kryńskiej w TVN24+.
Autorka/Autor: Maciej Wacławik//mm
Źródło: TVN24+
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock