bezpieczeństwo

bezpieczeństwo

Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Wezuwiusz tylko dymi. Etna to królowa show. Zupełnie inny jest wulkan na zachód od Neapolu. Podziemny, uśpiony. A na nim miasto, którym trzęsie nawet 150 razy dziennie. Liczba mieszkańców? 80 tysięcy. - Zainwestowałam wszystkie pieniądze w to mieszkanie. Może w książkach napiszą potem o mnie: kobieta, która jako pierwsza padła ofiarą erupcji - śmieje się pani Angela, której okna wychodzą na krater. Czy życie w pobliżu wulkanu jest bezpieczne? A... wewnątrz niego?

Maks mieszkał w obszarze niezabudowanym. Przeżył 12 lat

Chłopiec ważył 35 kilogramów, a kurier wiózł pełno paczek. Zmierzali w tym samym kierunku, z górki, pod słońce. Kurier mógł jechać 90 kilometrów na godzinę, na tyle mu pozwalały przepisy. Chłopiec nie mógł przejść w lepszym miejscu, na tej ulicy w ogóle nie ma pasów. To była droga Maksa do szkoły. Trzysta metrów chodnikiem, drogą wojewódzką na drugą stronę i kilometr poboczem. Zszedł z chodnika i zginął.

Jego zdjęcie obiegło sieć. Czy Jumbo wrócił na łańcuch?

To zdjęcie 15 września obiegło sieć. Jumbo – wtedy nikt nie znał go z imienia – stoi na ruinach mostu w środku rwącej rzeki w Głuchołazach. Chwilę później tysiące internautów śledzących los psa dowiedziało się, że Jumbo przeżył. Na drugim równie słynnym zdjęciu siedzi w klatce schodowej bloku. Trzecie zdjęcie już nie było tak rozpowszechniane. Oto Jumbo idzie między blokami ze swoim panem. Wrócił na łańcuch?