Odra w Polsce. Nowe przypadki na Podkarpaciu

shutterstock_2630123853
Odra jest wyjątkowo zakaźna. Jeden chory zaraża do 18 osób
Na Podkarpaciu potwierdzono sześć przypadków odry - poinformował Podkarpacki Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny. Chorują mieszkańcy trzech powiatów regionu: rzeszowskiego, ropczycko-sędziszowskiego oraz tarnobrzeskiego. Służby sanitarne objęły nadzorem osoby, które miały kontakt z chorymi i apelują o szczepienia. To najskuteczniejsza forma ochrony przed zakażeniem.
Kluczowe fakty:
  • Objawy odry to m.in. wysoka gorączka, wysypka i kaszel. Jakie są inne objawy?
  • Choroba może prowadzić do poważnych powikłań neurologicznych. Jakich?
  • Najskuteczniejszą ochroną przed odrą jest szczepienie MMR (odra-świnka-różyczka). Kto powinien się zaszczepić?
  • Więcej artykułów o podobnej tematyce znajdziesz w zakładce "Zdrowie" w serwisie tvn24.pl.

Wykazane w komunikacie opublikowanym 26 listopada przypadki zakażenia odrą na Pokarpaciu zostały zarejestrowane w dniach 7, 19, 21 i 25 listopada i dotyczą osób, które miały bezpośredni kontakt z innymi chorymi. Pacjenci zostali objęci nadzorem epidemiologicznym. Teraz Państwowa Inspekcja Sanitarna prowadzi dochodzenie epidemiologiczne. Chodzi o przerwanie szerzenia się choroby.

Medycy zgłaszają jednak problemy, związane z informowaniem na temat ognisk choroby na Podkarpaciu. - Dochodzi do takiego paradoksu, że mamy informować pacjentów o tym, że pojawiły się ogniska odry w Rzeszowie, proponować wizyty domowe, jeżeli są objawy, a nie jesteśmy w stanie realizować tych wszystkich wizyt domowych, separować wszystkich. Potrzebne jest aktualizowanie informacji i wydanie zaleceń dla medyków i mieszkańców Podkarpacia, bo tego brakuje. Pacjenci nie wiedzą, jak postępować. Chodzi o edukację i zwiększenie nadzoru nad myciem rąk i nad stosowaniem maseczek w podmiotach ochrony zdrowia - mówi w rozmowie z tvn24.pl pielęgniarz z Rzeszowa, który woli zachować anonimowość. - Ważne też, aby wybrzmiało, że jak ktoś jest zaszczepiony jedną dawką, to ma 90 proc. odporności, a druga dawka daje już nawet 100 proc. odporności przed zarażeniem się - dodał pielęgniarz.

W sprawie notowanych na Podkarpaciu przypadków odry skonsultowaliśmy się z rzecznikiem Głównej Inspekcji Sanitarnej Markiem Waszczewskim. - Osoby, które były w bezpośrednim kontakcie, czyli stykały się z osobami chorymi na odrę, są objęte nadzorem epidemiologicznym. Nie jest to kwarantanna. Nadzór epidemiologiczny polega na tym, że te osoby proszone są o w miarę możliwości zaprzestanie kontaktów, pozostanie w domu oraz o to, żeby w razie jakichkolwiek problemów ze zdrowiem udały się niezwłocznie do lekarza - powiedział w rozmowie z reporterką tvn24.pl.

Jakie objawy powinny zaniepokoić?

Odra to ostra wirusowa choroba zakaźna. Jedynym źródłem zakażenia jest chory człowiek. Zakażenie szerzy się głównie drogą kropelkową oraz przez bezpośrednią styczność z wydzieliną jamy nosowo-gardłowej. Łatwo jest ją rozpoznać ze względu na charakterystyczną wysypkę plamisto-grudkową. Pozostałe objawy choroby to gorączka, mocny kaszel, zapalenie spojówek, światłowstręt i nieżyt błony śluzowej nosa.

- Odra jako choroba zakaźna ma swój okres wylęgania - około 10-12 dni. Jeżeli w tym okresie u kogoś nie pojawiły się objawy takie jak gorączka, kaszel, wysypka czy problemy takie jak światłowstręt, to ta osoba nie jest zakażona - tłumaczy Waszczewski.

Jak mówił w rozmowie w tekście opublikowanym w lipcu br. tvn24.pl prof. Ernest Kuchar, specjalista chorób zakaźnych, kierownik Kliniki Pediatrii z oddziałem obserwacyjnym WUM, gruba, czerwona, plamisto-grudkowa wysypka "wchodzi głową i wychodzi nogami", czyli najpierw pojawia się w okolicy włosów i uszu, potem na twarzy, szyi i niżej, aż do nóg. W takiej samej kolejności później znika.

- Pojawienie się wysypki poprzedza bardzo uciążliwy nieżyt nosa i zapalenie spojówek, który przypomina zaostrzenie alergii - podkreślał prof. Kuchar. Już na tym etapie pojawia się gorączka, która przy odrze może dochodzić do 40 stopni Celsjusza. W przebiegu choroby mogą pojawiać się też inne objawy - ostry ból gardła, zapalenie spojówek, światłowstręt, suchy kaszel i białe plamki Koplika na śluzówce jamy ustnej.

Choroba może wiązać się z różnymi powikłaniami. Umiera średnio jeden-dwóch pacjentów na tysiąc zakażonych. U około jednego na tysiąc chorych rozwija się zapalenie mózgu, a u jednego na 100 tysięcy pacjentów - podostre stwardniające zapalenie mózgu (SSPE), czyli rzadka, śmiertelna choroba neurodegeneracyjna.

- Odra "resetuje" układ odpornościowy, który potrzebuje ponad roku, żeby się odbudować. W związku z tym osoba, która przechorowała odrę rozwija czasowy niedobór odporności i staje się bardziej podatna na pozostałe choroby zakaźne. Dlatego w historii po epidemii odry często obserwowano epidemie innych chorób - wyjaśniał prof. Kuchar.

Jak chronić się przed odrą?

Szczepienie przeciw odrze chroni przed zachorowaniem i ciężkimi powikłaniami (szczególnie neurologicznymi). Szczepionka charakteryzuje się wysoką skutecznością (90-98 proc.). Zabezpieczone są osoby, które już przechorowały tę chorobę oraz ci, którzy przyjęli dwie dawki szczepionki (chodzi o szczepionkę skojarzoną: na odrę, świnkę i różyczkę). Szczepienia przeciw odrze, śwince i różyczce są obowiązkowe (finansowane z budżetu Ministra Zdrowia) - dla dzieci w 13.-14. miesiącu życia (I dawka) i w 6. roku życia (II dawka). Odra jest w kalendarzu obowiązkowych szczepień dla osób urodzonych w 1990 roku i młodszych.

Dorośli, którzy nie chorowali na odrę i nie zostali przeciwko niej zaszczepieni w dzieciństwie, mogą przyjąć szczepionkę w dowolnym momencie, zachowując przynajmniej 4-tygodniowy odstęp pomiędzy dawkami. Jest ona odpłatna. Osoby, które przyjęły tylko jedną dawkę szczepionki, a chcą mieć pewność, że są zabezpieczone przed chorobą, powinny albo zgłosić się na drugą dawkę albo na badanie poziomu przeciwciał, jeżeli nie pamiętają, czy już chorowały.

Osoby dorosłe, które nie wiedzą, czy przechorowały odrę lub były zaszczepione, a miały styczność z chorym mogą zaszczepić się w każdym momencie życia.

Pojedyncze przypadki

W lipcu został potwierdzony przypadek odry w jednym z warmińsko-mazurskich szpitali. Pojedyncze zakażenia i niewielkie ogniska tej choroby zakaźnej odnotowuje się w Polsce regularnie. Według oficjalnych danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego, w 2024 roku w Polsce odrę wykryto u 279 osób. To niewiele, ale w stosunku do statystyk sprzed pandemii wzrost jest duży. - Jeszcze parę lat temu odnotowywaliśmy rocznie zaledwie kilka zachorowań w skali kraju - mówił w rozmowie z tvn24.pl prof. Ernest Kuchar.

W ostatnich latach straciliśmy w Polsce odporność zbiorowiskową na odrę, m.in. na skutek migracji oraz przez utrudniony dostęp do szczepień w okresie pandemii koronawirusa. W 2024 roku w Polsce odnotowano 279 zachorowań. Żeby odbudować odporność populacyjną, musielibyśmy osiągnąć wyszczepienie na poziomie 95 proc.

Służby sanitarne, biorąc pod uwagę transmisję wirusa odry, ale również wirusa grypy, RSV oraz Covid-19 zalecają stosowanie maseczek ochronnych, przestrzeganie zasad higieny, utrzymywanie dystansu oraz unikanie w miarę możliwości dużych skupisk ludności.

Czytaj także: