Kongres Towarzystwa Chirurgów Polskich to wydarzenie, o którym mówi się jako o jednym z najważniejszych wydarzeń w kalendarzu chirurgicznym. - Oprócz sesji stricte naukowych, wynikających z wyzwań współczesnej chirurgii, w tym chirurgii światowej i chirurgii polskiej, przygotowaliśmy również sesje interdyscyplinarne (…). Mamy sesję prawną, mamy sesję historyczną. Można byłoby mnożyć te niewątpliwie atrakcyjne spotkania naukowe - mówi w filmie reklamującym wydarzenie profesor Krzysztof Zieniewicz, prezes Towarzystwa Chirurgów Polskich. Dwie spośród 44 sesji tematycznych wywołało jednak mieszane uczucia.
"Ręce nie mają gdzie opaść"
Pierwsza z kontrowersyjnych sesji ma dotyczyć tego, kto jest bardziej pracowity w polskiej chirurgii: kobiety czy mężczyźni. Druga ma dać odpowiedź na pytanie o to, czy kobiety powinny być chirurgami. We wpisie na portalu X skomentował to dr n. med. Piotr Kowalewski z Oddziału Chirurgii Ogólnej Szpitala w Legionowie Wojskowego Instytutu Medycznego.
"Towarzystwo Chirurgów Polskich nie zawodzi. Na najbliższym zjeździe w programie: "Dyskusja damsko-męska - czy kobiety powinny być chirurgami - za i przeciw." Ja proponuję dyskusję: "Ręce nie mają gdzie opaść: paneliści i eksperci, którzy poza zjazdami nie reprezentują wiele" - napisał dr Kowalewski.
"Chirurdzy zostali zaciągnięci siłą do XX wieku" - napisał z kolei Sebastian Goncerz, przewodniczący Porozumienia Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.
Coraz więcej kobiet wybiera chirurgię
O zdanie na temat takich dyskusji w środowisku lekarskim zapytaliśmy Aleksandrę Gładyś, członkinię zarządu Porozumienia Rezydentów OZZL.
- Oglądałam ten program i są tam trzy wystąpienia chirurżek, które będą mówić o tym, co jest dla nich trudne, co jest dla nich wyzwaniem. Wydaje mi się, że ten tytuł jest po prostu nietrafiony. Ciężko mi sobie wyobrazić sytuację, w której ktoś w dzisiejszych czasach uważa, że to jest temat pod jakąkolwiek dyskusję. Coraz więcej młodych kobiet wybiera chirurgię czy inne specjalizacje zabiegowe, więc chirurgia jako "męska" specjalizacja to już przeszłość - powiedziała w rozmowie z tvn24.pl.
- Trudno powiedzieć, o czym tak naprawdę będą te rozmowy. Wydaje mi się, że na przykład praca zmianowa jest często wyciąganym tematem przez osoby mające jakieś obiekcje. To pytania typu: "a kto zostanie z dziećmi?" Tylko że to już nie jest współczesny problem, dzieci po prostu zostają z drugim rodzicem - dodała.
Jak wskazała Aleksandra Gładyś, sama jako młoda lekarka nie doświadcza tego, by była traktowana jako mniej kompetentna niż jej koledzy, ale widzi takie komentarze w przestrzeni internetowej - ich autorami nie są zwykle medycy.
- Kiedy to widzę, to czasem odzywa się we mnie złość, a czasem zażenowanie, że ktoś jeszcze może mieć takie obiekcje czy poglądy na ten temat - powiedziała.
Ukryta dyskryminacja i otwarty seksizm
Sprawę skomentowała dla nas również profesor Magdalena Środa, filozofka i etyczka. Jak podkreśliła, wiele środowisk, w tym również lekarze, powinno przejść szkolenia antydyskryminacyjne, ponieważ reprodukują stereotypy utrwalone przez lata.
- One zostały unieważnione, tak samo jak te, które dotyczyły wielkości mózgu. Przez dziesiątki lat utrzymywano, że kobiety są mniej inteligentne, bo mają lżejszy mózg, a dziś już wiadomo, że te badania opierały się na uprzedzeniach i okazały się być nic niewarte. Podobnie jest z poglądami tego środowiska. To jest ukryta dyskryminacja i otwarty seksizm - powiedziała w rozmowie z tvn24.pl.
- Tym, co staje na przeszkodzie, nie jest brak edukacji czy umiejętności ani woli, ale uprzedzenia, seksizmy i stereotypy - dodała.
Z badania przeprowadzonego na zlecenie Fundacji "Kobiety w chirurgii" wynika, że w 2020 roku kobiety stanowiły 13,4 procent wszystkich polskich lekarzy ze specjalizacją z chirurgii. W tym samym czasie w USA odsetek kobiet w gronie chirurgów stanowił 38,4 procent.
Autorka/Autor: Piotr Wójcik
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock