Chciał ukraść auto, ale nie potrafił nim odjechać - podaje policja. Nakryty przez właściciela uciekł w pole. Tam znaleźli go policjanci.
- Do policyjnego aresztu trafił 18-latek podejrzany o usiłowanie kradzieży samochodu. Teraz za swój czyn odpowie przed sądem - informuje st. asp. Łukasz Dutkowiak z dolnośląskiej policji.
Kukurydza i pościg w tle
Historia, przypominająca komedię sensacyjną, wydarzyła się na jednej z dróg w gminie Malczyce (woj. dolnośląskie). Jak ustalili policjanci, w niedzielę rano starszy kierowca zatrzymał swój samochód tuż przy polu kukurydzy. Nie zamknął jednak auta, co więcej, zostawił kluczyki w stacyjce.
- Fakt ten wykorzystał przechodzący obok młody mężczyzna. Wsiadł do samochodu i usiłował odjechać. Gdy nieudolnie próbował wrzucić wsteczny bieg, właściciel podbiegł do auta. 18-latek schował się w polu kukurydzy - wyjaśnia Dutkowiak.
Syn kierowcy zadzwonił na policję i sam ruszył w pościg za 18-latkiem. Udało się go złapać jednak dopiero funkcjonariuszom, którzy przyjechali na miejsce.
Grozi mu 5 lat więzienia
Zatrzymany usłyszał już zarzut usiłowania kradzieży. Jak się okazało, nastolatek nie miał prawa jazdy, dlatego został ukarany mandatem.
- Teraz za czyn, o który jest podejrzany, odpowie przed sądem. Grozi mu kara do 5 lat więzienia - kwituje Dutkowiak.
Autor: balu/mz / Źródło: TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu | mhadaway