19-latek wzbudził zainteresowanie policjantów, bo szedł i wykrzykiwał niecenzuralne słowa. Usilnie próbował schować reklamówkę. Okazało się, że w środku miał własnej roboty petardy. W jego mieszkaniu materiałów pirotechnicznych było jeszcze więcej. Mężczyźnie grozi do 8 lat więzienia.
- Młody mężczyzna szedł ulicą i wykrzykiwał niecenzuralne słowa. Widząc zbliżający się patrol zaczął się dziwnie zachowywać, próbował ukryć trzymaną w rękach żółtą reklamówkę - informuje nadkom. Krzysztof Zaporowski z biura prasowego dolnośląskiej policji.
Petardy domowej roboty
Mundurowi wylegitymowali 19-latka i postanowili sprawdzić, co kryje torba, którą mężczyzna tak bardzo chciał ukryć przed ich wzrokiem. W środku znajdowały się petardy własnej roboty. - Były to dwie zaślepione tekturowe tuby. Z obu wystawały lonty. Mężczyznę zatrzymano. Postanowiono sprawdzić mieszkanie 19-latka - relacjonuje Zaporowski. Tam podczas przeszukania znaleziono kilka podobnie wyglądających materiałów. Wszystkie zostały zabezpieczone i przekazane specjalistom, by ci dokładnie je zbadali.
- Obecnie funkcjonariusze wyjaśniają wszystkie okoliczności tej sprawy. Mężczyzna usłyszał zarzut posiadania i wyrabiania, bez zezwolenia, materiałów pirotechnicznych, które mogły stanowić zagrożenie dla życia lub zdrowia wielu osób - mówi policjant. Podejrzanemu grozi do 8 lat więzienia.
Do zatrzymania doszło na terenie wrocławskiego Śródmieścia:
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Dolnośląska Policja