Hari, Indera, Musi i Kampar - takie imiona otrzymały tygrysy sumatrzańskie, które przyszły na świat we wrocławskim ogrodzie zoologicznym. Wybrano je w konkursie, imiona nawiązują do sumatrzańskich rzek.
- Propozycji było wiele. Naszym oczekiwaniem było, żeby te imiona były uniwersalne - bo te tygrysy za jakiś czas wyjadą do innych ogrodów zoologicznych. A także to, żeby też oddawały charakter miejsca, z którego ten gatunek się wywodzi, czyli Sumatry. (...) Dlatego spośród tych propozycji najbardziej przypadła do gustu naszym opiekunom właśnie ta propozycja, która wywodzi się z nazw rzek Sumatry - powiedział prezes wrocławskiego zoo Tomasz Jóźwik.
Tygrysy przyszły na świat w lipcu
Trzy samce i samica przyszły na świat 22 lipca. O ich narodzinach przedstawiciele wrocławskiego zoo poinformowali w połowie października. Rodzicami są Tengah i Nuri. Jak powiedział kierownik wydziału ssaków drapieżnych Paweł Sroka, opiekunowie od wiosny obserwowali, że coś dzieje się między naszymi tygrysami.
- Ojciec był przy porodzie i od samego początku wszyscy są razem. Mieliśmy nawet taką niezwykłą okazję obserwować, jak ojciec wylizuje młode. To jest niezwykłe. Zwykle mama sama musi sprostać zadaniu, tutaj Tenga trochę się nauczył obsługi i zaczął pomagać - powiedział Paweł Sroka.
Tygrysy sumatrzańskie to jedne z najbardziej zagrożonych wyginięciem gatunków. Wrocławski ogród zoologiczny jest jedynym w Polsce, w którym hodowane są te drapieżniki. W tym roku urodziły się jedynie w czterech ogrodach zoologicznych w Europie. W naturze żyje ok. 400 osobników, grozi im wyginięcie. Poza kłusownictwem największym zagrożeniem dla tygrysów sumatrzańskich jest utrata siedlisk, spowodowana m.in. ekspansją plantacji palmy olejowej i kawy.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: ZOO Wrocław