Pięć małych jeży trafiło pod opiekę Ekostraży z Wrocławia. Osieroconym zwierzętom matkę zastępują teraz wolontariusze. I dbają o to, by maluchy jak najszybciej mogły wrócić na wolność.
Późna wiosna to okres, kiedy do fundacji i stowarzyszeń zajmujących się pomocą zwierzętom trafiają młode jeże pozbawione matek. Powodów ich osierocenia jest wiele. Czasami matka ginie po spotkaniu z drapieżnikiem, czasami podczas prac porządkowych prowadzonych przez ludzi lub po napotkaniu na drodze psa. Wiele z jeży ginie też pod kołami samochodów. I tak też - jak informuje Ekostraż - najprawdopodobniej było w przypadku matki pięciu osieroconych jeżątek, którymi teraz zajmują się wolontariusze.
"Pięć takich małych słodkich kosmitów z nami. Zostały znalezione na ogrodzie, bez matki, wyziębione. Matka najpewniej zginęła pod kołami samochodu lub w wyniku innej aktywności ludzi, która niesie śmierć jeżom" - poinformowała Ekostraż we wpisie na Facebooku.
"Będą z tego jeże"
Kolczaste maluchy mają zaledwie kilka dni. Teraz wolontariusze muszą zastąpić im matkę. Zajmują się między innymi karmieniem jeżątek. A to nie jest łatwe. "(...) ich wykarmienie jest wielką sztuką. Na szczęście zgłębiamy jej tajniki już od 10 lat, więc będą z tego jeże" - uspokaja Ekostraż.
Po odchowaniu jeże będą mogły wrócić na wolność.
Źródło: Ekostraż/TVN24
Źródło zdjęcia głównego: facebook.com/EKOSTRAZ/