Noworodek trafił do okna życia w czwartek, 12 czerwca około godziny 12 przy ul. Rydygiera we Wrocławiu. Przy dziecku były pieluszki, środki higieniczne oraz butelka z mlekiem.
Dziewczynka szybko się uspokoiła po nakarmieniu przez jedną z sióstr. - Dostała smoczek i została zabrana na badania do szpitala. Z naszego niezbyt długiego kontaktu z nią możemy powiedzieć, że wyglądała na zdrowe dziecko. Ma duże szanse na adopcję - relacjonuje s. Ewa Jędrzejak SMCB, prezes Fundacji "Evangelium Vitae" w rozmowie z "Gościem Niedzielnym".
Zakonnice nadały jej imię Joanna.
Siostra Ewa, mająca wieloletnie doświadczenie w pracy z rodzinami i matkami w kryzysie, podkreśla, że decyzja o oddaniu dziecka do okna życia nigdy nie jest łatwa.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Czym jest okno życia?
Okno życia przy ul. Rydygiera we Wrocławiu działa od 2009 roku. To jedno z kilkudziesięciu miejsc w Polsce, gdzie matka może zostawić anonimowo swoje nowo narodzone dziecko. Okno otwiera się od zewnątrz, jest w nim zamontowane ogrzewanie i wentylacja. Po otwarciu włącza się alarm, który wzywa opiekujące się miejscem osoby.
Potem uruchamiane są procedury medyczno-administracyjne: powiadomione zostają pogotowie ratunkowe i sąd rodzinny.
Autorka/Autor: SK/gp
Źródło: tvn24.pl/ Gość Niedzielny
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław