W oknie życia w Wieluniu (Łódzkie) prowadzonym przez siostry antoninki znaleziono noworodka. Chłopiec był zadbany i zgodnie z procedurami trafił do szpitala, gdzie oczekuje na uruchomienie procedury adopcyjnej.
Głośny alarm sygnalizujący, że ktoś zostawił dziecko w oknie życia, rozległ się 11 marca o godzinie 4 nad ranem. Od razu na równe nogi stanęły dwie siostry, które pobiegły sprawdzić, czy jest w nim pozostawione dziecko.
Chłopczyk w oknie życia
- Kiedy siostry otworzyły okno, potwierdziły, że jest w nim noworodek, okazało się, że był to chłopczyk, profesjonalnie zaopatrzony. Siostry zadzwoniły po policję i pogotowie. Dziecko zostało zabrane na badania do szpitala - przekazała w rozmowie z tvn24.pl siostra Izabela. Chłopiec będzie teraz czekał na uruchomienie procedury adopcyjnej.
Okno życia w Wieluniu przy ulicy Szkolnej funkcjonuje od 15 lat. Przez ten czas pozostawiono w nim trzy dziewczynki i dwóch chłopców.
Bez czynności pod kątem narażenia życia lub zdrowia dziecka
Oficer prasowa policji w Wieluniu, potwierdziła, że funkcjonariusze zostali wezwani w związku z informacją o pojawieniu się dziecka w oknie życia przy ulicy Szkolnej. - Z posiadanych przez nas informacji, wynika, że stan zdrowia dziecka był dobry. W tej konkretnej sprawie nie prowadzimy żadnych czynności procesowych pod kątem narażenia na niebezpieczeństwo narażenia życia lub zdrowia. Właśnie na tym polega idea okna życia, że rodzic anonimowo może pozostawić swoje nowo narodzone dziecko, właśnie w miejscu bezpiecznym, i tym samym nie ponosi konsekwencji prawnych - przekazała policjantka.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mapy Google