- Żaden dzwonek alarmowy nie zabrzmiał - tak Donald Tusk ocenił stan Wrocławia przed Euro 2012. Przy okazji zdradził też szczegóły przyjaźni z Grzegorzem Schetyną.
- To, co można było zrobić przygotowując się do turnieju, udało się przynajmniej w stopniu wystarczającym - cieszyl się premier. Wtórował mu Bartosz Arłukowicz, który razem z Donaldem Tuskiem oglądał Akademicki Szpital Kliniczny. Placówka podczas Euro 2012 ma obsługiwać strefę kibica.
– Jesteśmy w pełni przygotowani do tego, by mistrzostwa w Polsce mogły się odbyć. By kibice czuli się bezpieczni, ale także piłkarze, sędziowie i wszyscy ci, którzy zechcą odwiedzić nasz kraj – przekonywał minister zdrowia.
„Pechowo wylosowaliście”
Jedyne, co może martwić, to remont dworca PKP. Donald Tusk przyznał: - Nie wszystko będzie wykończone, ale ten dworzec kolejowy to przecież inwestycja na długi czas. Ważne, że będzie gotowy do pracy, do przyjmowania ludzi.
Premier poruszyl też kwestię kibiców, których przyjedzie do Wrocławia znacznie mniej, niż oczekiwano. - Słyszałem, że macie problemy, ale na to już nie mam wpływu, że Czesi przyjadą tylko na jeden dzień – mówił Donald Tusk. Wrocław miał pecha, bo wszystkie mecze grupowe rozegra tu reprezentacja, której fani mają blisko do Polski i nie będą nocować w hotelach. Premier przyznał też, że podczas dwudniowej wizyty nie zobaczył stadionu. Mimo że zna obiekt, nie wie jak przyjęła się murawa. Ma jednak nadzieję, że ci, którzy się nią zajmują, dobrze sobie poradzą.
Schetyna podał, strzelił Tusk
Na koniec konferencji prasowej padło pytanie o piątkową rozmowę z Grzegorzem Schetyną. Premier nie zdradził co było jej tematem, ale przyznał, że we Wrocławiu czuje się jak w domu, bo ma tak sprawdzonych przyjaciół jak Schetyna. – Zagraliśmy mecz, jak za najlepszych czasów. Bardzo dobrze mi podawał, dzięki temu strzeliłem, także wszystko jest ok. – tak o swojej współpracy z byłym marszałkiem Sejmu opowiadał Tusk. Drużyna premiera, w piątek wieczorem, pokonała byłych graczy Śląska 6-4. U jego boku zagrali Sławomir Nowak, Bartosz Arłukowicz i właśnie Grzegorz Schetyna. Premier strzelił trzy bramki.
Objazd po Polsce
Donald Tusk przyjechał do Wrocławia, żeby sprawdzić stan przygotowań do Euro 2012. W piątek był na dworcu PKP i nowym terminalu lotniska. Na Rynku spotkał się też z wolontariuszami, którzy podczas turnieju będą pomagać kibicom. Po sobotniej wizycie w szpitalu wyleciał do Warszawy.
Autor: ansa