Mają po dwa lata i od czasów szczenięcych były zamknięte w ciemnej komórce. Dwa psy zostały odebrane właścicielom. Trafiły do domu tymczasowego.
Informację o zwierzętach zamkniętych bez dostępu do światła i świata zewnętrznego inspektorzy odebrali od zaniepokojonych sąsiadów. Gdy pojawili się na posesji okazało się, że w ciemnej komórce rzeczywiście przebywają dwa psy.
- Potwierdziliśmy, że zwierzęta od dwóch lat nie były stamtąd wypuszczane. Żyły we własnych odchodach - mówi Konrad Kuźmiński z Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt. I dodaje: psy nie miały obligatoryjnych szczepień przeciwko wściekliźnie, były obklejone odchodami i panicznie bały się smyczy. Inspektorzy nie mają wątpliwości, że psy utrzymywane były "w stanie rażącego zaniedbania i niechlujstwa".
Strach przed psami?
Psy mają po dwa lata. To oznacza, że całe swoje życie spędziły w zamknięciu. Dlaczego? - Według właścicieli były groźne. Mężczyzna twierdził, że bał się ich po prostu wypuszczać - przekazuje inspektor.
I zapewnia: te czworonogi nie są groźne. Są przyjaźnie nastawione do ludzi, ale czeka je długotrwała praca z behawiorystami.
- Właściciele utrzymywali, że psy są niebezpieczne. A one po prostu boją się świata. Nigdy nie miały do czynienia ze smyczą. Gdy się je zapięło na smycze to skowyt był taki, jakby były żywcem ze skóry obdzierane - relacjonuje Kuźmiński.
Na razie zwierzęta trafiły do domu tymczasowego. A inspektorzy przygotowują zawiadomienie o znęcanie się nad czworonogami do Prokuratury Rejonowej w Środzie Śląskiej. Właścicielom może grozić do dwóch lat więzienia i do 100 tysięcy złotych nawiązki.
Dwa psy odebrano ze Środy Śląskiej:
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt