Rafał Dutkiewicz, włodarz stolicy Dolnego Śląska, dwa tygodnie po tym jak spowodował wypadek opuszcza szpital. – Cieszę się, że nie będę już dłużej przykuty do łóżka i mogę wrócić do domu – mówi prezydent.
W środę lekarze stwierdzili, że stan zdrowia prezydenta pozwala na to, by dalszy etap leczenia odbywał się w domu. – Po godzinie 13.00 pan prezydent opuścił szpital, a pomagała mu w tym najbliższa rodzina – mówi Arkadiusz Filipowski, rzecznik urzędu miejskiego we Wrocławiu.
Gojenie ran i kilka miesięcy rehabilitacji
Dutkiewicz nie krył radości z takiego obrotu sprawy. – Cieszę się, że nie będę już dłużej przykuty do łóżka i mogę wrócić do domu. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy udzielili mi pomocy – przekazał miejskiemu portalowi wroclaw.pl.
W domu prezydent będzie przechodził dalszą rekonwalescencję. W pierwszej kolejności zagoić się muszą rany pooperacyjne, później włodarza Wrocławia czeka kilkumiesięczna rehabilitacja. – Dopiero po rehabilitacji i odzyskaniu sprawności fizycznej prezydent będzie mógł wrócić do pracy. Na razie zastępować go będzie wiceprezydent Maciej Bluj – dodaje Filipowski.
"Nie ustąpił pierwszeństwa"
Według policji, Rafał Dutkiewicz 15 kwietnia przed godz. 6:00 nie ustąpił pierwszeństwa tramwajowi i zderzył się z nim. W dodatku, swoim służbowym samochodem wyjeżdżał z miejsca objętego zakazem ruchu w obu kierunkach. Prezydent Wrocławia nie posiadał przepustki uprawniającej jazdę w tamtym rejonie Ostrowa Tumskiego. Policja ukarała go mandatem w wysokości 500 zł. Dostał też 11 punktów karnych.
Sprawą zajmują się śledczy
Wypadek z udziałem prezydenta zdenerwował jednego z mieszkańców Wrocławia. To właśnie za sprawą jego zawiadomienia prokuratura zdecydowała się wszcząć śledztwo w sprawie wypadku.
Prezydent opuścił 4. Wojskowy Szpital Kliniczny we Wrocławiu:
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: wroclaw.pl | J. Krzeszowski