W Sokolnikach na Opolszczyźnie petarda hukowa wybuchła w ręce 12-letniego chłopca. Miał mu ją przekazać 53-letni mężczyzna. Okazało się, że był pijany.
Policja o zdarzeniu została poinformowana w niedzielę około godziny 15. Ze zgłoszenia wynikało, że chłopiec poparzył sobie ręce petardami.
Nie zdążył wyrzucić
- Po przyjeździe na miejsce okazało się, że petarda wybuchła 12-latkowi w dłoni. On został przewieziony do szpitala, a my do tej sprawy zatrzymaliśmy 53-letniego mieszkańca gminy Dąbrowa. Z naszych ustaleń wynika, że miał on zaproponować, a następnie przekazać petardę chłopakowi - mówi Przemysław Kędzior z zespołu prasowego opolskiej policji.
Z relacji świadków wynika, że 12-latek otrzymał od swojego sąsiada petardę. Sam ją podpalił i chciał wyrzucić, ale zanim to zrobił, wybuchła mu w dłoni. Chłopiec z obrażeniami został przewieziony karetką do szpitala przy ulicy Witosa w Opolu.
Policjanci przebadali 53-latka alkomatem. Miał blisko 1,5 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna usłyszał już zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, za co grozi do 10 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło w Sokolnikach pod Opolem:
Autor: ib / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: domena publiczna/pixabay