Poszedł na imprezę, a po jej zakończeniu wsiadł za kierownicę. Do domu nie dojechał, bo na pierwszym skrzyżowaniu uderzył w płot. Gdy właścicielka posesji o sprawie powiadamiała policję sprawca kolizji uciekł z miejsca zdarzenia.
- 1 kwietnia o poranku policjanci zostali powiadomieni przez mieszkankę Gogolina o samochodzie, który niszcząc jej ogrodzenie wjechał na posesję - informuje asp. sztab. Jarosław Waligóra z krapkowickiej policji.
Porzucił samochód i uciekł
Gdy kobieta informowała służby o sprawie mężczyzna zorientował się, że jest w tarapatach. - Porzucił swój pojazd i uciekł. Kilka minut później funkcjonariusze byli w jego mieszkaniu. Mężczyzna przyznał, że wcześniej pił alkohol w jednym z miejscowych hoteli - relacjonuje
23-latek po zakrapianej imprezie postanowił wrócić do domu samochodem. Wsiadł za kierownicę, ale jazdę zakończył na pierwszym skrzyżowaniu. - Stracił panowanie nad autem, uderzył w ogrodzenie i wjechał na teren prywatnej posesji. Badanie alkomatem wykazało u niego niemal 1,6 promila alkoholu w organizmie - mówi policjant.
Funkcjonariusze odebrali kierowcy prawo jazdy. Mężczyzna ma usłyszeć zarzut kierowania samochodem po pijanemu.
Do zdarzenia doszło w Gogolinie:
Autor: tam/gp / Źródło: facebook.com/Policja.Krapkowice
Źródło zdjęcia głównego: facebook.com/Policja.Krapkowice