Miało być błoto, a była zamarznięta ziemia i śnieg. Ale dla miłośników jazdy terenowej i ekstremalnych wrażeń to żadna przeszkoda. W zimowej scenerii rozpoczęli sezon koło Olszyny na Dolnym Śląsku.
- Muszą odkuć młotkiem lód z samochodu, by ruszyć w dalszą drogę - relacjonował Tomasz Kanik, reporter TVN24, który razem z uczestnikami rajdu rozpoczął sezon offroadowy. - Jednak lód nie przeszkadza doświadczonym kierowcom - dodał.
Poligon dla samochodów terenowych
Żołnierze mieli dzisiaj wolne, ponieważ poligon zajęli wytrawni kierowcy, żądni mocnych wrażeń.
- Mamy więcej śniegu niż przebiśniegów, ale jest zabawnie. Impreza jest udana - mówił na antenie TVN24 jeden z uczestników rajdu. - Na takich zamarzniętych terenach, jak poligon, można się bezpiecznie pobawić - dodał.
Nocna jazda
Rajd przyciągnął wielu chętnych, każdy chciał poczuć się jak profesjonalny kierowca. Trzeba było pokonać 3 odcinki , które tworzą 150 km trasy.
Uczestnicy jeździli całą noc, by pokonać jeden z nich, i dobrze sobie poradzili w trudnych warunkach.
- Tu się za kierownicą nie zasypia - przekonywał kierowca w rozmowie z reporterem TVN24.
Supersamochody
Samochody muszą być specjalnie przystosowane do tego typu jazdy. Wśród najlepiej przygotowanych znalazły się m.in. auta, które mogą zanurzyć się pod wodę dzięki specjalnie zamontowanej fajce do nawietrzania silnika.
Podobny sprzęt, tylko do "oddychania" pod piaskiem, miał kolejny pojazd, przystosowany do wielodniowych wypraw.
Ostatni samochód, który rajdowcy prezentowali reporterowi TVN24, zbudowany był z czterech innych pojazdów - m.in. BMW i jeepa.
Autor: ks,balu//mz / Źródło: TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Wrocław