"Już 11 sierpnia zostało wszczęte postępowanie". Prokuratura o zespole badającym katastrofę w Odrze

Źródło:
PAP
Katastrofa ekologiczna w Odrze. Co wiemy do tej pory
Katastrofa ekologiczna w Odrze. Co wiemy do tej pory TVN24
wideo 2/8
Katastrofa ekologiczna w Odrze. Co wiemy do tej pory TVN24

Zawiadomienie w sprawie zanieczyszczenia Odry zostało złożone 10 sierpnia, a "już 11 sierpnia zostało wszczęte postępowanie w sprawie zanieczyszczenia środowiska" - powiedział w środę zastępca prokuratora generalnego Krzysztof Sierak.

Podczas wspólnej konferencji prasowej z ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym Zbigniewem Ziobrą Sierak podkreślił, że "sprawa zanieczyszczenia Odry to dla prokuratorów również sprawa niezwykle wyjątkowa". - Dlatego też zostały podjęte w tej sprawie bezzwłocznie intensywne i ponadstandardowe działania prokuratury. Oczywiście, wszystkie zgodne z przyjętymi procedurami Kodeksu postępowania karnego. Oczywiście, przy pełnej współpracy z organami policji - powiedział.

Śledztwo

Zastępca prokuratora generalnego poinformował, że "zawiadomienie w sprawie zostało złożone 10 sierpnia przez naczelnika Wydziału Inspekcji Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska we Wrocławiu". - A już 11 sierpnia zostało wszczęte postępowanie w sprawie zanieczyszczenia środowiska w znacznych rozmiarach w okresie lipca bieżącego roku na terenie województw: śląskiego, opolskiego, dolnośląskiego poprzez zanieczyszczenie wód rzeki Odry, których następstwem były zniszczenia w świecie zwierzęcym, to jest o czyn z artykułu 182 Kodeksu karnego – przekazał.

Dodał, że "niezwłocznie na polecenie prokuratora generalnego 12 sierpnia br. prokurator regionalny we Wrocławiu swoim zarządzeniem powołał zespół śledczy do prowadzenia przedmiotowej sprawy". - Tak jak już pan minister przekazał, w skład tego zespołu wchodzi siedmiu prokuratorów, pięciu funkcjonariuszy Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. Oczywiście, wszystkie czynności są prowadzone również w ścisłej współpracy z Departamentem Zwalczania Przestępczości Środowiskowej Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska - poinformował Sierak. 

7 prokuratorów w zespole

Prokuratura Krajowa przekazała w środę, że do tej pory skontrolowała zakłady umieszczone wzdłuż Odry, powołała biegłych, przesłuchała 220 świadków i dokonała oględzin. Zabezpieczono też nagrania z monitoringu i dokumentację. Mimo to przyczyny zanieczyszczenia rzeki i w konsekwencji katastrofy ekologicznej w Odrze pozostają nieznane.

- W okresie tych czterech dni przesłuchano łącznie około 228 świadków, przeprowadzono 12 oględzin miejsc, w tym w różnych odcinkach Odry z udziałem biegłych, wydano siedem postanowień w przedmiocie powołania biegłych różnych specjalności, w tym z zakresu ochrony środowiska i gospodarki odpadami, informatyki, toksykologii - mówił Sierak o działaniach prokuratury w śledztwie ws. zanieczyszczenia Odry.

Ponadto - jak przekazał zastępca prokuratora generalnego - wydano 24 postanowienia o żądaniu wydania rzeczy od szeregu instytucji i organów. Podkreślił, że zabezpieczono też wszelkie możliwe rejestratory i monitoringi przyrzeczne. - Zażądano od wszystkich znanych instytucji i podmiotów badawczych wydania kopii całości dokumentacji w związku z wykonywaniem badań próbek wód w lipcu tego roku w poczet materiału dowodowego, załączono to również w dokumentację dotychczas sporządzoną przez poszczególnych Wojewódzkich Inspektorów Ochrony Środowiska - dodał.

Poinformował, że aktualnie uzyskiwane są wyniki badań próbek pobieranych przez Wojewódzkie Inspektoraty Ochrony Środowiska oraz załączane są też wyniki kontroli prowadzonych w zakładach umiejscowionych wzdłuż brzegu Odry. - Z dotychczasowych czynności wykonywanych w czasie śledztwa, na obecnym etapie nie wynika, co było przyczyną zmian chemicznych w wodzie i zarazem przyczyną masowego śnięcia ryb - zaznaczył. 

Czytaj też: Zatruta Odra. Debata ekspertów w specjalnym wydaniu "Rozmów o końcu świata"

Reakcja urzędników "będzie przedmiotem postepowania"

Ziobro zapowiedział, że "właściwa lub niewłaściwa reakcja organów państwa w sprawie Odry będzie przedmiotem postępowania karnego prowadzonego przez prokuraturę". Dodał, że przeanalizowane zostanie zachowanie określonych urzędników w tej sytuacji.

Zapytany o ewentualne "błędy premiera Mateusza Morawieckiego", Ziobro zaznaczył, że "nie rozważamy błędów, mówimy tylko o pewnej presji, w której znalazły się różne osoby".

- Wszyscy byliśmy pod wielkim wrażeniem tej katastrofy ekologicznej, która nastąpiła, niezależnie od tego, co przyniosły ustalenia (...). Ta wielka presja i te wymysły rodem z głowy pana Donalda Tuska - to wszystko tworzyło atmosferę, która skłaniała do szybkich decyzji - podkreślił.

Minister sprawiedliwości stwierdził, że "chłodna ocena tej sprawy wymaga rzetelnej i uczciwej oceny działań i zaangażowania bądź zaniechania każdego z urzędników".

- Jeżeli jest tak, jak mówi wiceminister Ozdoba, że w tej sprawie jedynym organem, który podejmował działania, był Główny Inspektor Ochrony Środowiska - a jest tutaj główną ofiarą, w sensie politycznym, tej sytuacji - to myślę, że ta sprawa wymaga dalszego ciągu, żeby wobec tych, którzy rzeczywiście zaniechali swoje obowiązki, konsekwencje zostały wyciągnięte - mówił Ziobro.

Wyjaśnił, że upływ czasu pozwala na "uczciwą i merytoryczną" ocenę przebiegu zdarzeń, a także na wyciągnięcie konsekwencji wobec organów, które nie wywiązały się ze swoich obowiązków.

Zdaniem Ziobry "reakcja pewnych organów na poziomie wojewódzkim powinna być szybsza". - Jeśli patrzymy na kalendarium, które przedstawił minister Ozdoba, to Główny Inspektor Środowiska dowiedział się o tych zdarzeniach nie od organów administracji wojewódzkich, które na miejscu mają możliwości zbadać ten problem, tylko dowiedział się o tym z mediów. I natychmiast, kiedy się dowiedział, podjął działania - zaznaczył.

Ziobro zastrzegł, że jako prokurator generalny nie chce przesądzać wyniku tej sprawy. - Mogę tylko powiedzieć, że ten wątek będzie dogłębnie analizowany, czyli będzie analizowane i porównywane zachowanie określonych urzędników, przedstawicieli organów państwa, zobowiązaniami prawnymi, jakie na nich ciążyły i ewentualnie reakcjami na zalecenia i wskazania, które były do nich kierowane - stwierdził.

Obremski: Ziobro wprowadzony w błąd przez Ozdobę

W środę po południu wojewoda dolnośląski Jarosław Obremski opublikował oświadczenie w którym wyraża przekonanie, że Zbigniew Ziobro "został wprowadzony w błąd przez ministra Ozdobę".

- 3 sierpnia wojewódzcy inspektorzy ochrony środowiska (nie tylko wrocławski, ale też w Katowicach i Opolu) otrzymali informację z GIOŚ o tym, że mają podjąć intensywne działania w celu znalezienia przyczyny śmierci ryb w Odrze. Nie jest więc prawdą, że było pismo kierowane bezpośrednio do wojewodów i było wydawane jakiekolwiek polecenie wojewodom, było to tylko dla naszej wiedzy. Niemniej jednak wydawało nam się, że to pismo nie ma żadnego wpływu na to, co dotychczas było robione, ponieważ od 28 lipca codziennie WIOŚ w koordynacji z wicewojewodą Jarosławem Kresą i innymi inspekcjami zespolonymi podejmował działania związane z problemem ekologicznej katastrofy na Odrze. A więc podjęliśmy te działania na tydzień wcześniej, niż zwrócił się z tą prośbą do nas GIOŚ - mówi Obremski.

Wojewoda stwierdził też, że 31 lipca Dolnośląski Inspektor Ochrony Środowiska informował telefonicznie GIOŚ o problemie martwych ryb w Odrze. - Pismo GIOŚ wynikało z naszej presji (…) Mieliśmy do czynienia z pewnym procesem decyzyjnym, który według nas trwał zbyt długo - ocenił urzędnik. I dodał: - To nie GIOŚ nas informował o klęsce na Odrze, tylko my wcześniej informowaliśmy GIOŚ, a po drugie pismo nie było poleceniem dla wojewodów, tylko informacją, że wojewódzcy inspektorzy mają z należytą starannością spróbować ustalić przyczynę śmierci ryb w Odrze.

Jak wskazał Obremski, "najbardziej zagadkową rzeczą (…) jest to, że rząd tak późno został poinformowany przez GIOŚ o sytuacji, która była klęską ekologiczną".

Oświadczenie wojewody dolnośląskiego Jarosława Obremskiego
Oświadczenie wojewody dolnośląskiego Jarosława Obremskiego17.08 | Zawiadomienie w sprawie zanieczyszczenia Odry zostało złożone 10 sierpnia, a "już 11 sierpnia zostało wszczęte postępowanie w sprawie zanieczyszczenia środowiska" - powiedział w środę zastępca prokuratora generalnego Krzysztof Sierak. Dolnośląski Urząd Wojewódzki

Zmiany w ściganiu przestępczości środowiskowej

W trakcie konferencji była też mowa o ustawie o przeciwdziałaniu przestępczości środowiskowej, która została podpisana przez prezydenta we wtorek. Ziobro podkreślił, że zawarte w niej rozwiązania mają "rewolucyjny, innowacyjny charakter".

- Te rozwiązania wprowadzają nową jakość do polskiego prawa karnego właśnie w obszarze prawa ochrony środowiska. Pozwalają egzekwować odpowiedzialność karną również wobec osób prawnych - wobec firm, spółek i egzekwować bardzo wysokie grzywny, niezależnie od odpowiedzialności osób fizycznych - zapewnił.

Ocenił, że zaostrzenie odpowiedzialności karnej oraz stworzenie nowych narzędzi pozwalających na egzekwowanie odpowiedzialności karnej od podmiotów, które dopuszczają się zanieczyszczeń, to "wielka zmiana podnosząca standardy ochrony polskiej przyrod od strony prawa karnego".

Minister przypomniał, że do tej pory, w przypadku stwierdzenia podejrzenia popełnienia przestępstwa, egzekwowano odpowiedzialność tylko od konkretnych osób fizycznych, sprawcy przestępstwa. Natomiast ustawa "pozwala nie tylko egzekwować surowszą odpowiedzialność karną, ale też pozwala egzekwować odpowiedzialność karną od podmiotów zbiorowych". Tym samym jest to, jak zaznaczył, zupełna nowość w polskim prawie karnym.

Większe kary

Wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba powiedział z kolei, że przepisy zawarte w nowelizacji Kodeksu karnego wprowadzają największe zmiany od lat 90. - Za 14 dni będziemy mieli diametralną zmianę klasyfikowania czynów, jeśli chodzi o środowisko. Odpowiedzialność karna w przypadku, jeśli chodzi o zanieczyszczenie wody - w tej chwili mamy od 3 miesięcy do 5 lat, po tej nowelizacji będzie od 6 miesięcy do 8 lat - przypomniał wiceminister.

Zwrócił uwagę, że nowela wprowadza do systemu prawnego odpowiedzialność podmiotów zbiorowych. - Przestępcy środowiskowi na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska przez 10 lat wpłacili milion złotych. W 2014 roku to było 1500 złotych. Nasza nowelizacja umożliwia ukaranie takiego sprawcy aż do kwoty 10 milionów złotych - wskazał.

Jak dodał, pieniądze te będą przeznaczane m.in. na usuwanie nielegalnych składowisk i działalność służb, które odpowiadają za środowisko.

Wiceminister zapowiedział, że w następnej kolejności stworzone zostaną odpowiednie instrumenty, które mają zapobiec takim sytuacjom, jak ta na Odrze. - Czyli zdecydowanie wcześniejsze reagowanie i spowodowanie, że inspekcja będzie miała możliwość realnego działania - powiedział wiceminister Ozdoba.

Czytaj też: Katastrofa ekologiczna w Odrze. Co wiemy do tej pory 

Ustawa o przeciwdziałaniu przestępczości środowiskowej

Ustawa zakłada m.in., że sąd wobec sprawcy za umyślne przestępstwo przeciwko środowisku będzie musiał orzec nawiązkę w wysokości od 10 tys. zł do 10 mln zł. Jeśli przestępstwo zostanie popełnione nieumyślnie, nawiązka będzie orzekana fakultatywnie.

Nowa regulacja przewiduje, że usuwanie roślinności przez wypalanie z gruntów rolnych, obszarów kolejowych, pasów przydrożnych, trzcinowisk lub szuwarów będzie zagrożone karą aresztu, ograniczenia wolności albo grzywną do 30 tys. zł.

Do ośmiu lat więzienia będzie groziło za spowodowanie zanieczyszczenia w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach, za zanieczyszczanie wody, powietrza lub powierzchni ziemi substancją albo promieniowaniem jonizującym w takiej ilości lub w takiej postaci, że może to zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka lub spowodować istotne obniżenie jakości wody, powietrza lub powierzchni ziemi.

Do 10 lat więzienia będzie groziło za składowanie, usuwanie, przetwarzanie, zbieranie, unieszkodliwianie, transportowanie odpadów lub substancji albo dokonywanie odzysku odpadów lub substancji w taki sposób, że może to zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka lub spowodować obniżenie jakości wody, powietrza lub powierzchni ziemi lub zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym.

Przywożenie z zagranicy lub wywożenie za granicę odpadów niebezpiecznych bez wymaganego zgłoszenia lub zezwolenia albo wbrew jego warunkom będzie zagrożone karą 12 lat więzienia.

Surowsze niż dotychczas kary przewidziano za: rozniecanie ognia na terenie lasu, zanieczyszczanie lub zaśmiecanie obszaru kolejowego lub miejsca dostępnego dla publiczności, w szczególności drogi, ulicy, placu, wyrzucanie na cudzy grunt polny kamieni, odpadów, złomu, padliny lub innych nieczystości, zanieczyszczanie w lesie gleby lub wody albo wyrzucanie do lasu kamieni, odpadów, złomu, padliny, innych nieczystości, albo zaśmiecanie lasu w inny sposób, niszczenie lub uszkadzanie roślin, zwierząt, grzybów lub ich siedlisk lub siedlisk przyrodniczych.

Ustawa wejdzie w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia.

Katastrofa ekologiczna w Odrze

Od końca lipca obserwowany był pomór ryb w Odrze na odcinku od Oławy w dół, martwe ryby pojawiły się również m.in. w okolicach Wrocławia. Zakaz wstępu do Odry został wprowadzony w województwach zachodniopomorskim, lubuskim i dolnośląskim. Nadal nieznana jest przyczyna masowego pomoru ryb. Sprawą zanieczyszczenia Odry zajmie się Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu.

W związku z sytuacją na Odrze premier zdymisjonował szefa Wód Polskich Przemysława Dacę i Głównego Inspektora Ochrony Środowiska Michała Mistrzaka. Mnożą się jednak pytania o odpowiedzialność administracji rządowej wobec powstałej katastrofy ekologicznej.

Autorka/Autor:wini/adso

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Publicznie wszyscy mówią, że to jest świetna decyzja, ale już nieoficjalnie jest na razie wyczekiwanie - mówiła dziennikarka "Faktów" TVN Arleta Zalewska o reakcji polityków PiS na kandydaturę Karola Nawrockiego na prezydenta. - "Bez szału, ale do ukształtowania" - to jedna wiadomość od znanego polityka. "Mogło być lepiej, ale i mogło być gorzej" - to drugi SMS - cytowała Zalewska w programie "W kuluarach".

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

Źródło:
TVN24

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się po wylądowaniu na lotnisku w Antalyi w Turcji. Wszystkich 89 pasażerów i 6 członków załogi zostało bezpiecznie ewakuowanych.

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się na lotnisku w Antalyi

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się na lotnisku w Antalyi

Źródło:
Reuters

"Każdy z rywali jest poważnym wyzwaniem, kto zlekceważy konkurentów - przegra wybory. W takich wyścigach nie ma pewniaków. Coś o tym wiemy" - napisał Donald Tusk. Wpis premiera został zamieszczony po ogłoszeniu, że kandydatem PiS na prezydenta będzie Karol Nawrocki.

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

Źródło:
TVN24, PAP

Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, został kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W swoim przemówieniu w trakcie konwencji w Krakowie odniósł się między innymi do kwestii bezpieczeństwa, gospodarki czy rządów prawa. Oto najważniejsze punkty jego wystąpienia.

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

Źródło:
TVN24, PAP

Karol Nawrocki - prezes Instytutu Pamięci Narodowej, były bokser i piłkarz, a z wykształcenia historyk - będzie kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Oto, co wiemy o 41-letnim kandydacie.

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Źródło:
tvn24.pl

Na stacji benzynowej przy ulicy Radzymińskiej w Warszawie jeden z samochodów uderzył w dystrybutor gazu, który zaczął się intensywnie wydobywać. Łącznie w wypadku uczestniczyło pięć samochodów. Jak przekazał młodszy brygadier Artur Kamiński z warszawskiej PSP, dwie osoby zostały poszkodowane. Strażacy ewakuowali ludzi przebywających na stacji oraz w pobliskiej restauracji, a także odcięli gaz i prąd.

Wypadek na stacji benzynowej. "Było bardzo duże zagrożenie wybuchu"

Wypadek na stacji benzynowej. "Było bardzo duże zagrożenie wybuchu"

Źródło:
TVN24

Początek tygodnia przyniesie nam sporą zmianę w pogodzie. Na termometrach pojawią się znacznie wyższe wartości niż te obserwowane od kilku dni. Co będzie źródłem tej anomalii? Synoptyk tvnmeteo.pl Tomasz Wakszyński przeanalizował prognozy sytuacji barycznej, która może przynieść nam nawet 10 stopni więcej niż zazwyczaj o tej porze roku.

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Źródło:
tvnmeteo.pl

Policjanci zatrzymali dwuosobową załogę prywatnego pogotowia, która próbowała wwieźć na mecz materiały pirotechniczne. Jechali na stadion karetką na sygnale. Grozi im do pięciu lat więzienia. Jak poinformował Robert Szumiata z Komendy Stołecznej Policji, kierowcą był student medycyny bez uprawnień do prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych.

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Źródło:
Policja Warszawa

Ulewny deszcz i grad nawiedził w piątek stolicę Madagaskaru. Warunki pogodowe zaskoczyły mieszkańców Antananarywy - do opadów doszło w suchym okresie, na długo przed początkiem pory deszczowej. Zjawisko miało dość nietypowe wyjaśnienie.

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Źródło:
PAP, Madagascar-Tribune.com

Samochód z trzema osobami w środku przebił barierkę na moście i wpadł do wody. Patrol policji, który przejeżdżał obok, wyciągnął auto na brzeg. W aucie znajdował się kierowca, pasażer i dwuletnia dziewczynka. Dziecko zostało przewiezione do szpitala.

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Źródło:
tvn24.pl

We wpisie Instytutu Pamięci Narodowej - zdaniem europosła Krzysztofa Brejzy - zamieszczono wpis o charakterze "czysto partyjnej i politycznej agitacji na rzecz jednego z kandydatów na prezydenta". Post pojawił się niespełna dwie godziny po ogłoszeniu Karola Nawrockiego na prezydenta PiS. W związku z tym Brejza zwrócił się do IPN z "pilną interwencją".

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Źródło:
tvn24.pl

Karol Nawrocki ma swój dorobek, ale nie jest związany z partyjną nawalanką - tak o kandydacie PiS-u na prezydenta mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 poseł tej partii Janusz Cieszyński. Europoseł Koalicji Obywatelskiej Andrzej Halicki, odnosząc się do przemówienia kandydata, spuentował to słowami - "Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes Kaczyński. Dziękuję za to, że mnie wybrał".

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

Źródło:
TVN24

Nie jest to kandydat obywatelski. Miałam deja vu, cały czas widziałam w nim Andrzeja Dudę - mówiła w TVN24 o kandydacie PiS na prezydenta politolożka dr hab. Renata Mieńkowska-Norkiene. Socjolog dr hab. Wojciech Rafałowski ocenił, że "w pewnym momencie zapomnimy w trakcie tej kampanii, że to jest kandydat obywatelski".

"Jest taki zamysł, żeby poudawać, że będzie to kandydat wszystkich Polaków"

"Jest taki zamysł, żeby poudawać, że będzie to kandydat wszystkich Polaków"

Źródło:
TVN24
"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ogromne stado żubrów przebiegło przez drogę w okolicach Szudziałowa w województwie podlaskim. Materiał otrzymaliśmy na Kontakt24. Na nagraniu widać grupę zwierząt w różnym wieku, od młodych osobników po majestatyczne, dojrzałe zwierzaki.

Stado żubrów zatrzymało ruch

Stado żubrów zatrzymało ruch

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl, bia24.pl

Sztab generalny armii ukraińskiej poinformował o ataku na stację radarową przeciwlotniczego systemu rakietowego S-400 w obwodzie kurskim w Rosji. Według ekspertów wojskowych w Kijowie, zaatakowany sprzęt "terroryzował" przygraniczne tereny Ukrainy, ponieważ był wykorzystywany do ostrzałów celów na ziemi.

System, który "terroryzował" przygraniczne regiony. Atak na S-400 w obwodzie kurskim

System, który "terroryzował" przygraniczne regiony. Atak na S-400 w obwodzie kurskim

Źródło:
NV, tvn24.pl

Najpierw zapowiedzieli zwolnienie 5,5 tysiąca osób, a teraz tną pensje dla 10 tysięcy pracowników. Tak Bosch próbuje znaleźć pieniądze w obliczu dużej konkurencji z Chin.

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Źródło:
Reuters

Komenda Stołeczna Policji poinformowała, że policjant, który postrzelił swojego kolegę podczas interwencji na ulicy Inżynierskiej w Warszawie, pełnił służbę od ponad roku. W związku ze śmiercią funkcjonariusza prokuratura wszczęła śledztwo. Według ustaleń dziennikarza tvn24.pl, policjant, który strzelał, był bardzo dobrze oceniany przez przełożonych.

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP
Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Do tragicznego wypadku trzech aut doszło w Przyłubiu (woj. kujawsko-pomorskie). Dwie osoby zginęły na miejscu, trzy trafiły do szpitala.

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Źródło:
tvn24.pl

Po kilku zimnych dniach teraz czeka nas raptowny wzrost temperatury. Co w pogodzie czeka nas do końca listopada i jak zacznie się grudzień? Czy wróci mróz? Sprawdź długoterminową prognozę temperatury na 16 dni, przygotowaną przez prezentera tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: nagłe i duże ocieplenie

Pogoda na 16 dni: nagłe i duże ocieplenie

Źródło:
tvnmeteo.pl

- Mieszkam w stumetrowym domu, samotnie wychowuję dwoje dzieci. Dom podzielony jest na pół. Rodzice mają osobne liczniki. Oni płacą około dwieście złotych za prąd, a ja - mając fotowoltaikę - dwadzieścia tysięcy złotych - opowiada w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl pani Agnieszka z Rudy Kozielskiej. - Jeden z największych rachunków, o którym mam wiedzę wyniósł 80 tysięcy złotych, a mówimy o zwykłych domach - komentuje Izabela Dąbrowska-Antoniak, koordynator do spraw negocjacji przy prezesie Urzędu Regulacji Energetyki.

"Mamy zwykły dom, piekarnik, lodówkę i czajnik, a dostajemy w tyłek"

"Mamy zwykły dom, piekarnik, lodówkę i czajnik, a dostajemy w tyłek"

Źródło:
tvn24.pl

Mija 30 lat od tragicznego pożaru w hali Stoczni Gdańskiej. Zginęło wtedy siedem osób. To było podpalenie, jednak do dziś nie wiadomo, kto za nie odpowiada. Gdy po koncercie w hali pojawił się ogień, widzowie na początku myśleli, że to efekty świetlne.

Mija 30 lat od tragedii w Stoczni Gdańskiej. "Myśmy byli przekonani, że nas spali żywcem"

Źródło:
Fakty TVN

Stała, cotygodniowa rehabilitacja i perspektywa jeszcze co najmniej siedmiu operacji. Do tego specjalne ubranie, dzięki któremu życie z potężnymi bliznami jest życiem bez bólu. Po koszmarnym wypadku 9-letni Olek ma tylko jedno marzenie: chce wyzdrowieć. Można mu w tym pomóc.

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Źródło:
Fakty TVN

Centymetr kwadratowy - tyle zostało wymierającego w Polsce gatunku mchu na torfowisku na Lubelszczyźnie. Samorządowcy wciąż wydają zgody na eksploatację torfu, nieraz mimo sprzeciwów regionalnych dyrekcji ochrony środowiska, bo wartość torfowisk w kontekście zmian klimatycznych i zapobieganiu powodziom jest nie do przecenienia. W Starym Stręczynie sprawą zajmuje się już prokuratura.

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Źródło:
tvn24.pl

890 błędów, z czego ponad 200 o charakterze krytycznym zawierała dokumentacja projektowa rozbudowy szpitala we Włocławku. W efekcie dwa nowe budynki, które miały być gotowe w 2023 roku do teraz znajdują się w stanie surowym i nie zostaną oddane do użytku wcześniej niż za trzy lata. A cała inwestycja zamiast planowanych 155 milionów będzie kosztować ponad 400 milionów złotych.

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Źródło:
tvn24.pl