Jelenia Góra (woj. dolnośląskie). Mężczyzna czyścił kokpit w aucie, gdy w pewnym momencie doszło do eksplozji. Jak przekazuje straż pożarna, kierowca - podczas sprzątania detergentem w aerozolu - postanowił zapalić papierosa. W wyniku zdarzenia poszkodowany doznał licznych poparzeń i został przekazany ratownikom medycznym. Strażacy przypominają: - Czytajmy etykiety i zachowajmy rozwagę.
Do zdarzenia doszło w sobotę (1 października) w jednej z myjni samochodowych w Jeleniej Górze. Jak informuje straż pożarna, mężczyzna, podczas sprzątania detergentem w aerozolu kokpitu samochodu, postanowił zapalić papierosa.
"Doszło do zapalenia atmosfery z powodu odpalenia zapalniczki blisko miejsca rozpylenia aerozolu"
- Podczas odpalania zapalniczki w środku samochodu doszło do eksplozji. Strażacy, którzy pojechali na miejsce, zastali spalony środek samochodu volkswagen - relacjonuje oficer prasowy Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Jeleniej Górze kpt. Krzysztof Zakrzewski. Dodaje: - W pojeździe doszło do zapalenia atmosfery z powodu odpalenia zapalniczki blisko miejsca rozpylania aerozolu pod ciśnieniem. W wyniku zdarzenia poszkodowany doznał licznych poparzeń i został przekazany ratownikom medycznym. Samochód został sprawdzony, czy nie ma innych wycieków gazu oraz czy nie ma wycieków ognia.
Jak informuje straż pożarna, do podobnych sytuacji dochodziło podczas używania dużej ilości płynów dezynfekujących w czasie pandemii COVID-19, które są również łatwopalne.
Straż pożarna: czytajmy etykiety i zachowajmy rozwagę
- To sprowadza się nie tylko do samochodów. Bardzo podobnie działają inne środki, których używamy codziennie w domach - chociażby lakiery do włosów, czy dezodoranty. Użycie ich w stosunkowo małych pomieszczeniach - typu łazienka - i wprowadzenie tam otwartego płomienia może doprowadzić do podobnej sytuacji - ostrzega Zakrzewski. Jak przypomina strażak, każdy produkt wprowadzony na rynek ma na sobie etykietę. - A tam jest wyraźnie napisane, że jest łatwopalny. Wystarczy czytać instrukcje obsługi i zachować trochę rozwagi w tym, co robimy i gdzie robimy. Wtedy nie będzie dochodziło do takich sytuacji jak ta na myjni - podkreśla rzecznik jeleniogórskiej straży pożarnej.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Nagranie z monitoringu