Pisarka Dorota Masłowska we wpisie opublikowanym w czwartek na Facebooku wezwała piosenkarkę Helenę Englert do "natychmiastowego usunięcia" jej frazy z utworu "Pani domu". "Nie wiem, jak to zrobicie, chyba musicie cofnąć czas" - stwierdza.
Chodzi o sformułowanie "kanapki z hajsem", które pada w debiutanckiej piosence 25-letniej Englert. Ta sama fraza została użyta przez Masłowską w utworze "Hajs" z 2014 roku, który znalazł się na albumie "Społeczeństwo jest niemiłe" wydanym pod pseudonimem artystycznym Mister D.
Nie chcę, nie chcę z kiełbasą I nie chcę, nie chcę z masłem Zrób mi kanapki z hajsem Ze smalcem i z hajsem i z hajsem
"Chcę by było jasne: to jest ordynarna kradzież" - pisze Masłowska. Jak dodaje, "'kanapki z hajsem' były błyskotliwe 10 lat temu. Albo wcale".
"Jednak to ja je zrobiłam. Specyfika tego, co piszę jest taka, że te różne frazy stosunkowo często trafiają do obiegu języka potocznego i artystycznego. Najczęściej jestem szczęśliwa i dumna, gdy młode artystki i artyści przetwarzają dalej moją sztukę swoją wyobraźnią. Niestety w tym wypadku tak nie jest. Już taka bida, że trzeba brać czyjeś i podawać jako swoje?" - pyta pisarka we wpisie.
Englert odpowiada Masłowskiej. "To miało być dla Pani"
Do zarzutów pisarki odniosła się sama zainteresowana.
Wpis Englert rozpoczyna się od uprzejmości. "Pani Doroto, przede wszystkim pragnę zaznaczyć, że pałam do Pani ogromnym szacunkiem. W związku z czym, żadne działanie z mojej strony nie ma prawa być wymierzone przeciwko Pani" - zapewnia Englert.
"Na celu miałam - proszę wybaczyć patetyzm - oddanie Pani hołdu. Byłam przekonana, że jako (o ile dobrze rozumiem Pani twórczość) fanka pastiszu, obrazoburczości i polskiego absurdu zrozumie to Pani" - pisze wokalistka.
Wyraża przy tym zdanie, że "czerpanie z tego, co kultowe i kulturotwórcze jest nieodzowną częścią powstawania sztuki".
"Sztuki zaprzyjaźnionej z tym co wielkie, z tym co nadaje kolejny poziom interpretacyjny dla co poniektórych, bardziej obytych odbiorców. To ją wzbogaca, czyni nie tylko zabawną ale też świadomą, może nawet mądrą" - pisze Englert.
"Niemniej, nie śmiałabym przypisywać sobie cudzych dokonań. Nie po to, to wszystko. Dlatego, jak mogła pani zauważyć - przy każdej, czy to zdalnej, czy też tete a tete sposobności - nagminnie zaznaczam, że to pani jest matką popkulturowego sukcesu, funkcjonującej uprzednio w popkulturze frazy, o którą wszystko się rozchodzi. Nie pragnę Pani tego odbierać. Nie twierdzę, że jestem tą pierwszą. To miało być DLA Pani, nie przeciwko niej" - zapewnia Masłowską.
Dorota Masłowska to pisarka, autorka dramatów, felietonistka, kompozytorka, piosenkarka i producentka muzyczna. Jest laureatką Nagrody Literackiej Nike za powieść "Paw królowej". Jej debiut literacki - napisana w 2002 roku przez wówczas 19-letnią pisarkę "Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną" - wstrząsnął rynkiem wydawniczym w Polsce i został okrzyknięty "pierwszą polską powieścią dresiarską". W 2014 roku, pod pseudonimem Mister D., wydała płytę "Społeczeństwo jest niemiłe", później nagrywała także pod pseudonimem Dorota.
Aktorka Helena Englert debiutowała na ekranie w wieku zaledwie 2 lat w filmie "Superprodukcja" Juliusza Machulskiego z 2003 roku. Wystąpiła także w filmie "Układ zamknięty" Ryszarda Bugajskiego. Na koncie ma także występy w serialach "Barwy szczęścia", "Diagnoza" czy "#BringBackAlice", gdzie wcieliła się w tytułową bohaterkę. Teraz próbuje swoich sił jako piosenkarka. W ubiegłym tygodniu wydała debiutancki singiel "Pani domu". Prywatnie jest córką aktora i reżysera Jana Englerta i aktorki Beaty Ścibakówny.
Autorka/Autor: momo/kg
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Leszek Szymański, FOTON/PAP