Do incydentu doszło w poniedziałek. Zaobserwowanie dronów spowodował ogłoszenie alertu o zagrożeniu. Była obawa, że bezzałogowce mogą wlecieć na trasę prezydenckiego samolotu - podał "The Irish Times", powołując się na swoje źródła. Samolot, jak zapewniono, nie znajdował się w niebezpieczeństwie.
Ukraińska delegacja, która zabiegała o wsparcie w Europie dla Kijowa, przyleciała do Dublina późnym wieczorem w poniedziałek - nieco wcześniej, niż planowano - i odleciała późno następnego dnia.
Drony dotarły w miejsce, gdzie miał znajdować się samolot Zełenskiego
Portal Journal, który jako pierwszy poinformował o zauważeniu dronów, podał, że dotarły one w miejsce, gdzie miał się znajdować samolot Zełenskiego, dokładnie w momencie, gdy miał tam przebywać według pierwotnego planu.
Serwis przekazał, że trwa śledztwo, mające ustalić, skąd wyruszyły drony: z lądu czy też z niewykrytego statku. Według obu mediów po raz pierwszy spostrzeżono je na północny wschód od Dublina, w odległości około 20 kilometrów od lotniska.
Drony nieznanego pochodzenia zakłócały w ostatnim czasie ruch w przestrzeni powietrznej w Europie. Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen uznała je za element "wojny hybrydowej".
Autorka/Autor: asty/lulu
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: president.gov.ua