43-letni mieszkaniec Głogowa (województwo dolnośląskie), według policji, nie dopilnował swojego psa. Amstaff wybiegł z mieszkania i zaatakował bawiące się na placu zabaw dzieci. 10-letnia dziewczynka trafiła do szpitala.
Do bawiących się na jednym z głogowskich placów zabaw dzieci podbiegł pies rasy amstaff. W pewnym momencie zaatakował 10-letnią dziewczynkę. - Obrażenia nie zagrażają jej życiu, jednak są na tyle poważne, że wymagana była hospitalizacja - poinformował Łukasz Szuwikowski z policji w Głogowie.
"Pies wykorzystał sytuację i wybiegł z mieszkania"
Policjanci zatrzymali właściciela psa.
- Mężczyzna tłumaczył, że do zdarzenia doszło, gdy otworzył drzwi swojego mieszkania, a pies, wykorzystując sytuację, wybiegł z niego i bardzo szybko znalazł się na dworze - przekazał Szuwikowski. I dodał: - Za psem wybiegł też 43-letni właściciel. Jednak było już za późno, a amstaff zdążył zaatakować dziecko.
Właściciel psa miał niemal pół promila alkoholu w organizmie. Trafił do policyjnego aresztu. Czworonóg został poddany obserwacji weterynaryjnej.
Okoliczności tego, co się stało, wciąż są wyjaśniane. 43-letniemu właścicielowi amstaffa grozi do roku więzienia.
Źródło: PAP/TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock