Przyprószone śniegiem dachy, wydeptane na białym dywanie ścieżki, czapki, szaliki, rękawiczki. Nawet gołębie się napuszyły i przeskakują z nogi na nogę. Choć zima zacznie się oficjalnie dopiero 22 grudnia, to Matka Natura sprezentowała jej przedsmak wrocławianom już w mikołajki.
Krasnale pokrył śnieg. Fredro również założył białą pelerynę, zaś jarmark wygląda coraz bardziej świątecznie. Warstwa śniegu jest ledwie centymetrowa, ale wśród wrocławian widać już zimową mobilizację.
– Mam czapkę, rękawiczki, gruby szalik. Zima mi nie straszna. Tylko jakieś kalesony by mi się przydały. Jutro naprawię błąd – śmieje się Jarek Kosmaty. – Taka zima, to nie zima. Czekam na więcej śniegu. Rano był mróz, więc ubrałam się cieplej. Można powiedzieć, że jestem przygotowana na zimę – opowiada z kolei Marta.
Zabałwani się
W nocy temperatura spadła do -5 stopni Celsjusza. W ciągu dnia ma wzrosnąć do dodatniej kreski, ale na wieczór znów zacznie spadać. Spodziewać się można także większej ilości śniegu. Jeśli prognozy i dzieci nie zawiodą, to dzisiaj powinniśmy zobaczyć pierwsze bałwany.
– Lubię zimę, ponieważ mogę jeździć na sankach i rzucać się z kolegami śnieżkami. W zeszłym roku nauczyłem się jeździć na nartach - cieszy się 7-letni Jaś. Jego mama już taka zadowolona nie jest.
– Zima w mieście to problem. Zamarznięte silniki i szyby, zasypane drogi, przeziębienia. Chciałabym być taka beztroska jak Jaś – mówi Alicja Morawska, mama Jasia.
Zimowe problemy
Większość wrocławian nie potrafi wyobrazić sobie zimy i świąt bez śniegu. Jednak na parkingach ciągle widać samochody na letnich oponach. Problemy mają również miłośnicy dwóch kółek.
– Jechałam rowerem koło Wzgórza Partyzantów. Chciałam skręcić ostro w prawo, ale okazało się, że moje opony nie są przystosowane do takich warunków. Wywinęłam takiego orła, że aż jakaś pani przyszła mi z pomocą. Do tej pory kolano mnie boli – zwierza się Olga. zapalona cyklistka.
Autor: GDem/dr//kv/k / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | G.Demczyszak