Prawdopodobnie pierwsza taka konferencja w Polsce, a może nawet na świecie. Nic dziwnego, mówią feministki, bo to "promowanie dyskryminacji płciowej" i "seksizm". Jest dokładnie odwrotnie - przekonują organizatorzy spotkania na Uniwersytecie Wrocławskim, którzy zamierzają debatować o tym, czy napięcie przedmiesiączkowe może być okolicznością łagodzącą w trakcie procesu sądowego, czy testament samobójczyni sporządzony w trakcie PMS jest ważny i o "patologicznej głuchocie kobiet w pierwszych dniach miesiączki".