"Jeśli badanie cytologiczne miała pani wykonane w ciągu ostatnich trzech lat i nie wykazało ono zmian, nie ma potrzeby jego powtarzania" - taką kartkę wywieszono w jednej z przychodni w Opolu. Do informacji dodano, że to zarządzenie Narodowego Funduszu Zdrowia i Ministerstwa Zdrowia. - Działanie pracowników poradni jest dla nas całkowicie niezrozumiałe - podkreśla rzeczniczka opolskiego oddziału NFZ.
Zdjęcie kartki wywieszonej w poradni ginekologicznej Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej "Zaodrze" umieściła na Facebooku pani Monika, autorka profilu "Mama-nie/codzienna". Z informacji wynikało, że jeśli badanie cytologiczne było przeprowadzone w ciągu ostatnich trzech lat i nie wykazało ono żadnych zmian, to nie ma potrzeby jego powtarzania.
- W 2013 roku byłam na cytologii. Wtedy namawiano do badań, przypominano o konieczności częstego ich przeprowadzania. Teraz te same położne spuszczały wzrok i mówiły, że takie dostały rozporządzenie i dlatego musiały wywiesić taką kartkę. Lekarz sprawdzał, czy na pewno minęły u mnie trzy lata - opowiada pani Monika.
"Ręce nam opadły"
W poniedziałek rano w przychodni pojawili się przedstawiciele Narodowego Funduszu Zdrowia. - Dyrekcja tłumaczyła, że o kartce nic nie wiedziała. Dementujemy informacje tam zamieszczone. Fundusz zawsze zachęca do udziału w programach profilaktycznych. Przypominamy o terminach badań. Absolutnie to nie jest żadne zarządzenie funduszu - podkreśla Barbara Pawlos, rzeczniczka opolskiego oddziału NFZ.
I dodaje: ręce nam opadły, bo tyle wysiłku wkładamy w to, by kobiety pamiętały o badaniach. Teraz NFZ będzie sprawdzał, kto i dlaczego wywiesił wprowadzającą pacjentki w błąd informację. "Oddział zwrócił się do świadczeniodawcy o pilne wyjaśnienie zaistniałej sytuacji oraz usunięcie niefortunnie zamieszczonej informacji" - czytamy w komunikacie zamieszczonym na stronie opolskiego oddziału funduszu.
Kartka była, ale nie było na nią zgody
O sprawę zapytaliśmy też w przychodni. - Kartka rzeczywiście tu wisiała, ale pojawiła się bez mojej zgody. Wszystkie takie informacje są przeze mnie autoryzowane, a ta nie była. Wywiesiła ją prawdopodobnie jedna z pracownic - mówi Urszula Żuk-Sosnowska, szefowa SP ZOZ "Zaodrze".
Jak podkreśla, na kartce zabrakło informacji podkreślającej, że dotyczy ona badań profilaktycznych. Badania cytologiczne są bowiem finansowane albo z pieniędzy programu profilaktycznego, albo ze środków przeznaczonych na poradnie ginekologiczne. W pierwszym przypadku badania można sfinansować raz na trzy lata. - Jednak badań nikomu się nie odmawia. Jeśli ktoś chce je sobie zrobić, to umawia się na normalną wizytę. Tą sprawą jestem zaskoczona. Jest mi bardzo przykro - zapewnia dyrektorka. Obok feralnej informacji wisiał nawet plakat zachęcający kobiety do badań.
Kartka pojawiła się w przychodni przy ul. Licealnej w Opolu:
Autor: tam/jb / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/ facebook.com/Mama-niecodzienna