Na plażach kurortu Ayamonte w południowej Hiszpanii zakwitły zielone algi. Choć rośliny nie stanowią zagrożenia dla zdrowia, lokalni mieszkańcy obawiają się, że odstraszą one turystów. Miejscowe władze ogłosiły wdrożenie "planu szokowego" aby pozbyć się alg.
Zielone algi pojawiły się na plażach Isla Canela i Punta del Moral w Ayamonte około tygodnia temu. Od tego czasu spędzają sen z powiek miejscowych władz, które obawiają się odpływu turystów. Z tego powodu władze zorganizowały już codzienne sprzątanie plaż w mieście, aby zapobiec nieprzyjemnemu zapachowi na brzegu morza.
"Inwazja" glonów w Hiszpanii
Choć algi, które pojawiły się w Ayamonte nie stanowią zagrożenia dla zdrowia, "niektórzy plażowicze mają opory przed wejściem do wody" - przekazała agencja ENEX, pisząc o "inwazji" glonów. - Wystarczy pomyśleć o ludziach, którzy wynajmują tu apartament na tydzień lub 15 dni, a na plaży znajdują coś takiego. To naprawdę wstyd, bo ta plaża jest cudowna - ocenił w rozmowie z agencją jeden z plażowiczów.
Lokalne media wśród przyczyn pojawienia się alg wskazują wzrost temperatury wody. Codzienne sprzątanie plaż opisują jako "plan szokowy" władz, wdrożony, aby "uniknąć (...) złego wizerunku, który mógłby mieć wpływ na sezon turystyczny". Portal Diario de Huelva odnotowuje tymczasem, że podobne zjawiska obserwuje się na hiszpańskim wybrzeżu już od ponad dwóch dekad.
Groźne algi w Hiszpanii
W poprzednich latach kraj mierzył się między innymi z zakwitami brązowych alg Rugulopteryx okamurae. W 2022 roku te rośliny zdominowały okolice hiszpańskiego Kadyksu. O algach głośno było nie tylko z powodu nieprzyjemnego zapachu: procesy rozkładu R. okamurae powodują zużycie ogromnej ilości tlenu z morskiej wody. W efekcie, brakuje go dla zwierząt morskich, które duszą się i umierają.
Źródło: ENEX, Diario de Huelva, tvn24.pl