Samoloty na lotnisku w Bilbao miały problemy z lądowaniem przez silny wiatr. Jest on związany z burzą Herminia, która zbliża się do wybrzeży Półwyspu Iberyjskiego. W Hiszpanii i Portugalii ogłoszono alarmy pogodowe przed ekstremalnie wysokimi falami, ulewami i silnym wiatrem.
W niedzielę w stronę Półwyspu Iberyjskiego sunęła burza Herminia. Od rana w północno-zachodniej Hiszpanii i północnej Portugalii niebo zasnuły chmury, zaczął obficie padać deszcz i wiać silny wiatr.
Czerwone alerty w dwóch krajach
Silne podmuchy dały się we znaki na lotnisku w mieście Bilbao w Kraju Basków, gdzie w niedzielę samoloty miały problemy z lądowaniem. Na wykonanym tam nagraniu widać podchodzące do lądowania maszyny, którymi szarpie wiatr.
Na niebezpieczne warunki atmosferyczne przygotowują się mieszkańcy hiszpańskiej Galicji. Zgodnie z prognozami agencji meteorologicznej AEMET najgroźniej będzie na zachodnim i północno-zachodnim wybrzeżu prowincji A Coruna. Tam obowiązuje czerwony, najwyższy alert przed wysokimi falami sięgającymi nawet 12 metrów. W wielu innych regionach obowiązują ostrzeżenia niższego stopnia przed wiatrem i ulewami.
Intensywne opady deszczu i podmuchy wiatru mają dać się we znaki także mieszkańcom Portugalii. Portugalski Instytut Morza i Atmosfery (IPMA) podał, że od poniedziałkowego południa okręgi Aveiro, Braga, Coimbra, Porto i Viana do Castelo będą objęte czerwonym ostrzeżeniem. W strefie przybrzeżnej fale mogą sięgać nawet 14 metrów. Lokalnie na północy kraju może również padać śnieg.
Źródło: El Pais, SIC Noticias, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Reuters