Ornitologiczna sensacja w Nowym Jorku. "Viralowe szaleństwo"

Kukułka zwyczajna
Ornitologiczna sensacja
Źródło: Katarzyna Kosiuk, Ewa Kostorz/Akcja Bałtycka
W ostatnich dniach do Nowego Jorku zawitało wielu miłośników ptaków. Wszystko dlatego, że dostrzeżono tam kukułkę - ptaka, który nie występuje naturalnie w Ameryce Północnej. Eksperci zastanawiają się, jak się tam znalazł.

Kukułka zwyczajna (Cuculus canorus) to średni ptak wędrowny. Znany jest jako pasożyt lęgowy, podrzucający swoje jaja do cudzych gniazd. Występuje dość powszechnie w Europie i Azji, w tym w Polsce.

Ornitologiczne szaleństwo w Nowym Jorku

Kukułka zwyczajna nie żyje jednak w Ameryce Północnej, dlatego wzbudziła tam sporą sensację. W ostatnich dniach dostrzeżono jednego osobnika na wyspie Long Island w Nowym Jorku. Jako pierwszy, 23 października, nietypowego ptaka zauważył golfista Roy William Gardner. Zrobił mu zdjęcie i wysłał je swojemu siostrzeńcowi, miłośnikowi ornitologii.

Gdy wieść się rozniosła, do Nowego Jorku zaczęli ściągać entuzjastów ptaków z całych USA. Od tego czasu kukułka została zauważona ponad 200 razy przez miłośników ornitologii, którzy odnotowali swoje obserwacje na stronie ornitologicznej ebird.org oraz w mediach społecznościowych. Ostatnie potwierdzone obserwacje miały miejsce w zeszłą niedzielę.

- Zaczęło się viralowe szaleństwo miłośników ptaków - powiedział Gardner w rozmowie z CBS New York.

Jak poinformował lokalny portal Riverhead News-Review, wcześniej kukułkę zwyczajną zaobserwowano na wschodnim wybrzeżu USA tylko dwa razy: w 1981 i 2020 roku, ale nigdy w Nowym Jorku. W 2012 roku ptaka z tego gatunku dostrzeżono w Kalifornii, a w zeszłym roku - na Alasce, co prawdopodobnie związane jest ze zmianami klimatu.

Skąd kukułka na wschodnim wybrzeżu USA?

Nie wiadomo, jak kukułka zwyczajna znalazła się w Nowym Jorku ani czy wciąż tam przebywa. Na podstawie zdjęć ornitolodzy twierdzą, że jest to młody osobnik, który wykluł się wiosną lub latem tego roku. Sugerują, że próbował migrować na zimę, ale z jakiegoś powodu zgubił się lub zboczył z kursu. Twierdzą, że mógł zepchnąć go nor'easter - silny cyklon pozatropikalny, który nawiedził wschodnie wybrzeże USA w połowie października.

Jay McGowan, kustosz Biblioteki Macaulay w Cornell Lab of Ornithology, powiedział w czwartek, że ptak może wciąż przebywać w okolicy. Jeśli się jednak przemieścił, jest mało prawdopodobne, aby ktokolwiek natknął się na niego ponownie. Zaapelował do wszystkich, którzy go zobaczą, o zgłaszanie swoich obserwacji społeczności ornitologicznej.

- To z pewnością ważne wydarzenie dla każdego obserwatora ptaków w stanie Nowy Jork, a także coś niezwykłego w tym regionie - powiedział McGowan w rozmowie z AP News. - Jeśli ktoś go zobaczy, nie powinien podchodzić zbyt blisko, by zrobić mu zdjęcie, ale poza tym jest dość tolerancyjny wobec ludzi i ruchu ulicznego. Wygląda bardzo podobnie do małego jastrzębia, na przykład krogulca czarnołbistego, dlatego nie dajcie się zwieść, jeśli zobaczycie jednego z nich - podsumował ekspert.

Czytaj także: