Strefa opadów śniegu przeszła w piątek przez Polskę, w północno-wschodniej części kraju sypało jeszcze rano w sobotę. Warunki na drogach Warmii i Mazur mogą być trudne, zalega błoto pośniegowe i jest ślisko - ostrzegły służby. Zdjęcia zaśnieżonych krajobrazów otrzymujemy na Kontakt 24. Dla tych, których ucieszył powrót zimowej aury do Polski, nie mamy dobrych wieści. Na najbliższe dni synoptycy zapowiadają ocieplenie.
Wszystkie główne trasy na Warmii i Mazurach w sobotę rano są przejezdne, ale po trwających od piątkowego popołudnia opadach śniegu, które przesuwały się z zachodu na wschód, mogą panować utrudnione warunki jazdy. Na większości dróg krajowych we wschodniej części regionu występuje jeszcze błoto pośniegowe. Tak jest między innymi na DK nr 16 między Mrągowem i Ełkiem oraz DK nr 63 między Giżyckiem a Piszem. - Miejscami występuje też lokalna śliskość, między innymi na DK nr 57 między Szczytnem a Wielbarkiem - poinformowała Aneta Borowska z olsztyńskiej Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Na wschodzie województwa - w rejonie Giżycka, Ełku i Olecka - w sobotę o poranku nadal występowały opady śniegu i utrzymywała się ujemna temperatura powietrza. Z kolei na zachodzie było powyżej zera stopni Celsjusza, a jezdnie - czarne i mokre.
W całym regionie na drogi krajowe wyjechało w sobotę rano 26 piaskarek i pługosolarek. - Na wszystkich drogach wojewódzkich leży cienka warstwa zajeżdżonego śniegu lub błoto pośniegowe. Wszędzie występuje lokalna śliskość. Kierowcy powinni uważać i jechać ostrożnie - podkreślił dyżurny Zarządu Dróg Wojewódzkich w Olsztynie Daniel Węgrodzki.
Na Kontakt 24 otrzymujemy zdjęcia zaśnieżonych krajobrazów i dróg. Fotografią zasypanej swojej posesji podzielił się internauta z miejscowości Gulbity w powiecie ostródzkim.
Jak poinformowała w sobotę rano GDDKiA, wszystkie drogi krajowe są przejezdne. Dodano, że błoto pośniegowe i śliskość występują na terenie woj. warmińsko-mazurskiego i podlaskiego. "Na sieci dróg krajowych pracuje 721 pojazdów do zimowego utrzymania" - przekazano.
Śniegu napadało od od Pomorza po Podhale
W piątek wieczorem przez intensywne opady zaśnieżone były trójmiejskie ulice. Kierowcy podkreślali, że trudne warunki panowały zarówno na głównych, jak i na osiedlowych drogach. Z opadami śniegu mierzyli się między innymi ci, którzy poruszali się drogami krajowymi i autostradą A1. Jak przekazał dyżurny PID GDDKiA Przemysław Plata, na głównych arteriach w piątek wieczorem pracowało 69 pojazdów - 14 pługów i 55 pługosolarek.
Zimowe warunki drogowe przyczyniły się miejscami do powstawania zatorów na drogach.
W piątek dużo śniegu napadało na Pomorzu Gdańskim. Fotografie Reportera 24 z Władysławowa pokazują, jak popularna miejscowość wypoczynkowa wygląda pod śniegiem.
Otrzymaliśmy również zdjęcia z Ustki. Ich autor, pan Mariusz, poinformował, że po południu miasto zmagało się z opadami mokrego śniegu. "Widzialność na drogach była ograniczona, a jezdnie i chodniki pokryła gołoledź" - przekazał.
O utrudnionych warunkach do jazdy w piątek wieczorem informował również internauta ze Słupska.
Jak pokazuje materiał Reporterki 24, opady śniegu pojawiły się także w okolicach Łeby.
Krajobrazy zabieliły się również w Chełmnie w woj. kujawsko-pomorskim.
Sypnęło też na Lubelszczyźnie. "Zima wróciła" - takim komentarzem opatrzył zdjęcie podwórka pod śniegiem Reporter 24 z miejscowości Stary Uścimów (pow. lubartowski).
Na jesienne warunki pogodowe mogą narzekać w ostatnim czasie ci, którzy spędzają czas w polskich górach. Biała pokrywa pojawiła się w piątek Bukowinie Tatrzańskiej (woj. małopolskie). Jak napisała autorka zdjęć, po nocnych opadach śniegu zabieliło się ponownie.
"Dzień był słoneczny, temperatura blisko zera i otoczenie przybrało bardziej zimowy charakter. Czy to o wschodzie, przez dzień, czy o zachodzie. W sam raz na święto Trzech Króli" - napisała Reporterka 24.
Dwie pory roku
W piątek w północno-wschodnią część kraju, gdzie wieczorem przechodziły opady śniegu, znów zapanowała zima w pogodzie. Na zachodzie, gdzie śniegu zabrakło, w dalszym ciągu panowały warunki atmosferyczne przypominające wiosnę lub jesień. Świadczy o tym również temperatura.
Jak przekazał w piątek wieczorem Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, zaobserwowano bardzo dużą, bo wynoszącą ponad 18 stopni Celsjusza różnicę pomiędzy najcieplejszą i najzimniejszą stacją synoptyczną. W Legnicy temperatura maksymalna wyniosła 9,9 st. C, a w Suwałkach tylko -8,5 st. C.
Zima odsunie się jednak wkrótce i ze wschodu. Termometry wskazują wyższe wartości już w sobotę. W ciągu następnych dni spodziewamy się stopniowego ocieplenia.
Źródło: Kontakt 24, tvnmeteo.pl, IMGW, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt 24