W piątek czteroosobowa grupa zbierała grzyby w górach nieopodal miasta Kurihara w prefekturze Miyagi w północnej części Honsiu, największej wyspy Japonii. Jedna z osób, mężczyzna po siedemdziesiątce, około godziny 13.30 lokalnego czasu zadzwonił na numer alarmowy, twierdząc, że zostali zaatakowani przez niedźwiedzia. Powiedział służbom, że grupa rozdzieliła się na pary i szukała grzybów w różnych miejscach - przekazała gazeta Asahi Shimbun.
Ciała dwóch osób znalezione w japońskich lasach
Mężczyzna znalazł jedną z kobiet leżącą martwą przy drzewie. Obok leżała plastikowa torebka z grzybami i zakrwawiona chusteczka. Policja z Kurihary przybyła na miejsce i potwierdziła śmierć 75-latki. Druga z kobiet, która zbierała z nią grzyby, uważana jest za zaginioną. Policja nie potwierdziła oficjalnie przyczyny śmierci, ale według japońskich mediów inni grzybiarze ostrzegali kobiety przed atakami niedźwiedzi.
Asahi Shimbun poinformowała także o innym zdarzeniu, które miało miejsce tego samego dnia. Około godziny 8.20, w górach nieopodal wioski Oshika w prefekturze Nagano w centralnej części Honsiu, znaleziono ciało 78-letniego rolnika. Policja z pobliskiego miasta Iida przekazała, że na jego ciele znaleziono liczne ślady pazurów, co sugeruje, że został zaatakowany przez niedźwiedzia.
Rosnąca liczba ataków niedźwiedzi w Japonii
W ostatnich latach niedźwiedzie są coraz częściej widywane blisko terenów zurbanizowanych Japonii. Według japońskiej telewizji NHK od kwietnia do sierpnia w atakach tych zwierząt zginęło pięć osób, a 64 odniosły obrażenia. W związku z rosnącą liczbą takich incydentów we wrześniu władze złagodziły przepisy dotyczące korzystania z broni palnej, aby ułatwić myśliwym korzystanie z niej w strefach miejskich.
Autorka/Autor: kp
Źródło: PAP, asahi.com
Źródło zdjęcia głównego: ImagingL/Shutterstock