Policzą niedźwiedzie. "Najważniejsza rzecz, której od lat nie robiono"

Niedźwiedzica z młodymi w Bieszczadach
Niedźwiedzica z młodymi w Bieszczadach
Źródło: Kontakt 24
Rumunia szykuje się do wielkiego liczenia niedźwiedzi na terytorium swojego kraju. W przypadku zaobserwowania szybko rosnącej ich populacji, władze nie wykluczają wprowadzenia kontrolowanych polowań. Przeciwni są ekolodzy.

- Najważniejszą rzeczą, której od lat nie robiono w Rumunii, jest ilościowa i jakościowa ocena populacji (niedźwiedzi) - podkreśla rumuński minister środowiska Barna Tanczos.

Akcja naukowego zbierania informacji na temat liczenia tych zwierząt ma zostać przeprowadzona za pomocą metod opartych o wykorzystanie materiałów genetycznych. Badacze będą pobierać próbki skóry, włosów, śliny i odchodów. Na tej podstawie wyodrębnią profil genetyczny każdego osobnika. To najdokładniejsza z metod monitorowania populacji dzikich zwierząt.

Możliwe kontrolowane polowania

Zdaniem wielu mieszkańców Rumunii, w ostatnich latach niedźwiedzie rozmnażają się bardzo szybko. Jeśli ta obserwacja zostanie poparta danymi, władze nie wykluczają wprowadzenia kontrolowanych polowań.

- Kontrolowane polowania mogą być elementem systemu prewencyjnego, ale nie tylko. Chcemy, aby niedźwiedź brunatny został zachowany jako gatunek o szczególnych wartościach przyrodniczych. Należy jednak ponownie rozważyć zarządzanie tym gatunkiem, a także szkodami, które robi - tłumaczy Borboly Csaba, prezydent okręgu Harghita w środkowej części kraju.

"Wezwanie bogatych ludzi, aby przyszli i zapolowali"

Zdaniem Gabriela Pauna, szefa organizacji ekologicznej "Agent Green", "to nic innego jak otwarcie sezonu i wezwanie bogatych ludzi, aby przyszli i zapolowali sobie na dużego niedźwiedzia". - Oni nie polują na małe (niedźwiedzie), które sprawiają kłopoty. Oni chcą zabrać do domu trofeum warte od 10 do 15 tysięcy euro - dodaje.Obecnie w Rumunii, za zgodą Ministerstwa Środowiska, odstrzeliwuje się te niedźwiedzie, które wyrządziły znaczące szkody lub spowodowały ofiary w ludziach.

W badanie ma być zaangażowanych 10 międzynarodowych ekspertów oraz europejski instytut badawczy. W wysokości 10 milionów euro jest ono finansowane przez Unię Europejską. Po dwóch cyklach liczenia studium powinno być gotowe w 2023 roku.

Autor: ps/dd / Źródło: ENEX

Czytaj także: