Kwiecień jest suchy w wielu regionach kraju. Czy w najbliższym czasie możemy spodziewać się deszczu? Co szykuje pogoda na długi weekend majowy? Pisze dla nas synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek.
Słońce świeci, wiatr delikatnie porusza gałązkami drzew. Wydawałoby się - sielanka! Od kilku dni można wybrać się na spacer do lasu. Nie jest jednak wcale tak różowo. W Polsce ogromnym problemem jest susza.
Spłonął właśnie spory kawał Biebrzańskiego Parku Narodowego. Zdjęcia z pożaru budzą rozpacz. Susza w Polsce może przynieść nam pożary takie, jakie całkiem niedawno wystąpiły w Grecji czy Australii. Wystarczy spojrzeć na aktualną mapę wilgotności warstwy wierzchniej gleby w Polsce. Wskaźnik ten wynosi na przeważającym obszarze kraju między 40 a 10 procent. Ściółka w lasach zaczyna być sucha niczym papier.
Czy widać deszcz?
Najnowsza prognoza odchylenia sumy opadów na maj 2020 według amerykańskiej Narodowej Administracji Oceanicznej i Atmosferycznej (NOAA) nie pozostawia złudzeń. Suma miesięczna opadów ma być na połowie terytorium kraju poniżej normy, a poza tym w normie.
Biorąc pod uwagę prognozy zakładające, że temperatura miesięczna będzie w maju wyższa od normy na południu kraju, poza tym około normy, możemy spodziewać się przede wszystkim opadów deszczu o charakterze przelotnym z burzami. Wprawdzie jakiekolwiek opady są na wagę złota, to jednak tylko opady ciągłe, trwające kilka dni, a nie półgodzinne o silnym natężeniu, są najbardziej potrzebne. Takich jednak w prognozach nie widać.
Jaka pogoda na majówkę
Prognozy na najbliższy tydzień oraz na weekend majowy są dla spragnionych wypoczynku na łonie natury przyjemne. Czeka nas typowo wiosenna aura z przelotnym deszczem od czasu do czasu. Do niedzieli 3 maja 2020 roku jeden z najlepszych modeli meteorologicznych, amerykański Global Forecast System oraz analizy NOAA, wyliczają skumulowaną sumę opadów na 11 dni do przodu, rzędu od 5-10 litrów wody na metr kwadratowy na północy kraju i do 20 litrów na metr kwadratowy na południu.
W związku z tym, że opady mają mieć na ogół charakter przelotny, może być ich nieco więcej w górach i na obszarach podgórskich oraz wyżynach. Każda kropla wody jest ważna, jednak takie sumy opadów nie poprawią istotnie wilgotności ściółki leśnej, by można było przestać martwić się zagrożeniem pożarowym w lasach. Sytuacja na polach, w ogrodach i sadach też pozostanie kiepska, gdyż opady zwilżą tylko wierzchnią warstwę gleby.
Co mówią prognozy
Według najnowszych materiałów prognostycznych pogodę w weekend majowy kształtować ma rozległy wir niżowy znad Atlantyku, z centrum w pobliżu wybrzeża Francji. Zalegające nad krajem umiarkowanie ciepłe masy powietrza polarnego mają zostać wyparte przez płynące z południa gorące masy powietrza zwrotnikowego znad Afryki. Stąd możliwy jest znaczny wzrost temperatury.
Po południu 1 maja temperatura powietrza w Polsce wynieść ma jeszcze od 14 stopni Celsjusza na północy do 20 st. C na południu. 2 maja ma zawierać się w przedziale od 17-19 st. C na północy do 20-24 st. C na południu. Natomiast 3 maja wzrosnąć ma do 20-24 st. C na północy, w centrum do 23-25 st., C, a na południu i południowym zachodzie do 25-28 st. C. Pogoda jak w lecie!
Pojawią się burze
1 maja opady deszczu do 5-10 l/mkw. mają pojawić się na zachodzie i postępować w głąb kraju.
2 maja strefa opadów dotrzeć ma nad wschodnią Polskę, popada już tylko lokalnie i słabo do 1-5 l/mkw.
3 maja ma być słonecznie i gorąco, dopiero późnym popołudniem i wieczorem rozwinąć się mogą chmury burzowe, szczególnie na zachodzie, południu i w centrum kraju, z których, przy wtórze grzmotów, spaść może miejscami do 10-20 l/mkw. wody.
"Nic nie jest pewne"
Oczywiście prognoza pogody na nadchodzące dni może się jeszcze zmienić, nic nie jest bowiem pewne. Natomiast bardzo duże jest prawdopodobieństwo, że nadchodzące niezbyt wysokie opady deszczu nie zlikwidują suszy.
Autor: Arleta Unton-Pyziołek / Źródło: tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/tvnmeteo.pl