Trudna sytuacja na S7, gdzie z powodu obfitych opadów śniegu kierowcy utknęli w korku. Policja ściąga posiłki, jednak kierowcy narzekają, że nie widzą poprawy. - Jesteśmy z dziećmi, nie mamy nic do jedzenia ani picia. Nie wiemy nawet, na ile starczy nam paliwa - opowiadała przez telefon na antenie TVN24 pani Natalia Kossakowska.