Żegnamy ciepłą złotą polską jesień, a witamy mroźne poranki i zachmurzenie. Zmianę w pogodzie zafundował nam niż Jarosław. Synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek opowiedziała, skąd wzięło się imię niżu.
W niedzielę skończył się długi okres wyjątkowo pięknej pogody, złotej polskiej jesieni. W Nowym Sączu termometry pokazywały 25 stopni Celsjusza, w poniedziałek temperatura maksymalnie wyniesie 12 stopni. Skąd ta zmiana w pogodzie? Nad północno-zachodnią część kraju wkroczył chłodny front atmosferyczny związany z niżem Jarosław.
- Przyszedł Jarosław i przyniósł zmianę - powiedziała we "Wstajesz i wiesz" na antenie TVN24 synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek.
Skąd wzięła się nazwa dla niżu?
Na mapie synoptycznej niemieckiej służby meteorologicznej Deutscher Wetterdienst pojawiło się imię Yaroslav. Jak tłumaczyła synoptyk, nazwa pochodzi od pana Yaroslava, który zapłacił za nazwanie tego niżu jego imieniem. Ponieważ nazwy układów barycznych w Polsce, o ile to możliwe, spolszczamy, nazwę zapisujemy w formie Jarosław.
Od 1954 roku Instytut Meteorologiczny na Freie Universität w Berlinie nadaje imiona wyżom i niżom, które wpływają na pogodę w Europie.
Imiona te zostały przejęte i rozpowszechnione przez liczne służby meteorologiczne i media w całej Europie. Zwyczaj ten wprowadziła ówczesna studentka instytutu Karla Wege, później również prezenterka pogody. Wcześniej na świecie, od drugiej wojny światowej, tylko Stany Zjednoczone nadawały imiona bardzo aktywnym układom cyklonalnym, czyli niżom tropikalnym. Cyklony nazywano imionami damskimi, by ułatwić orientację w sytuacji meteorologicznej na Pacyfiku. Ustanowiono porządek alfabetyczny imion.
Wzór ten, przejęty przez instytut berliński, pozwolił na lepsze rozeznanie się w często skomplikowanej i dynamicznie zmieniającej się sytuacji barycznej w Europie. Ustanowiono porządek alfabetyczny imion damskich dla niżów i męskich dla wyżów. W związku z częstą wędrówką niżów i wyżów nad Europą układom tym nadaje się po 260 imion.
Praktyka ta szczególnie popularna stała się w latach 90., gdy Europę nawiedzały liczne silne układy niżowe, często nazywane orkanami. Wówczas codziennie, już z instytutu, pobierano mapy z umieszczonymi na nich układami barycznymi ze stosownymi imionami do prasy, radia, telewizji. Zwyczaj ten przejęła niemiecka państwowa służba meteorologiczna Deutscher Wetterdienst, a po niej służby meteorologiczne na całym kontynencie.
Pod koniec lat 90. rozgorzała w Niemczech dyskusja na temat dyskryminacji kobiet poprzez nadawanie kapryśnym i zmiennym niżom tylko damskich imion, a statycznym spokojnym i dostojnym wyżom przypisywanie wyłącznie imion męskich.
W porozumieniu instytutu meteorologicznego z państwową służbą meteorologiczną i prywatnymi biurami prognoz pogody ustalono, że listy imion damskich i męskich będą stosowane zamiennie.
Wyż droższy niż niż
W listopadzie 2002 roku ruszyła akcja Patronat Pogodowy. Od tej pory chętni pomagają układać listy imion niżom i wyżom.
Każdy mieszkaniec kuli ziemskiej może zostać patronem niżu czy wyżu, nadając mu wymyślone przez siebie imię. Cena układów wyżowych jest nieco wyższa (wynosi ponad 200 euro), gdyż są one bardziej stabilne, dłużej goszczą na mapach pogody. Ale to niże grają w Europie pierwsze skrzypce, to one przynoszą ze sobą nawałnice, huraganowy wiatr, ulewy. To po ich odwiedzinach na kontynencie długo jeszcze niże, takie jak Cyryl, są na ustach wszystkich.
Posłuchaj całej rozmowy z synoptyk tvnmeteo.pl Arletą Unton-Pyziołek:
Autor: Arleta Unton-Pyziołek, anw / Źródło: tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: worldview.earthdata.nasa.gov