Temperatura nad ranem miejscami spada do 5 st. C. Za dnia dobije do 20 st. C. To oznaka, że wkraczamy w tak zwane polecie. Nie taką pogodę wymarzyli sobie sierpniowi urlopowicze.
Przed nami jeszcze trzy tygodnie meteorologicznego lata, bo 1 września rozpocznie się meteorologiczna jesień. Są jednak takie miejsca w Polsce, gdzie już czuć jesień. Otóż niedawno przy pożegnaniu z właścicielką gościnnych pokoi nad Bałtykiem usłyszałam "Wie Pani, lato to mieliśmy w maju, czerwcu i lipcu. Teraz zaczyna się u nas jesień…". Rzeczywiście w ostatnich dniach, w czasie napływu chłodnych mas powietrza z północy, na Wybrzeżu "zapachniało wrześniem".
Niewiele ponad zero stopni
Padający całą środę deszcz na południu, wschodzie i w centrum Polski nastroił jesiennie mieszkańców i tych części kraju. I choć ten deszcz jest potrzebny, to jego nadmiar może lokalnie dać się we znaki podtopieniami. W czwartek deszczowy front odsunął się na wschód od Polski, poprawiła się pogoda na Mazurach, w Tatrach i Beskidach. Ale kraj pozostał nadal w chłodnej masie powietrza pochodzenia arktycznego, płynącej do nas gdzieś znad Oceanu Arktycznego i Grenlandii. Wprawdzie północny chłód stracił wiele ze swej surowości, to w nocy ze środy na czwartek na zachodzie kraju temperatura spadła do 5 st. C (w Pile i Jeleniej Górze), a w górach (na Śnieżce i na Kasprowym Wierchu) i do 1 st. C. Kto pamięta taką falę chłodu w sierpniu?
Każdy sezon inny
Dokąd odeszło lato? Na wschód i południe. Jest w Rosji, na Ukrainie i Bałkanach, gdzie temperatura wzrosła do 36 st. C w Dniepropietrowsku, 33 st. C w Bukareszcie i 29 st. C w Kijowie. Lato znajdziemy również we Włoszech i Hiszpanii. Natomiast w Polsce temperatura w środę wzrosła do zaledwie 13 st. C w Kielcach i Krakowie, 15 st. C w Warszawie, 18 st. C w Gdańsku i 22 st. C w Przemyślu. A rok temu było 35 st. C we Wrocławiu, 33 st. C w Krakowie i 31 st. C w Warszawie…
Koniec lata?
Drodzy urlopowicze, patrzący z niepokojem w niebo, na powrót takiego "rasowego" lata, jak w ubiegłym roku, liczyć nie możecie. Chociaż w najbliższych dniach pogoda ma być nieco łagodniejsza. Rozbudowuje się bowiem Wyż Azorski, który poprawi nieco pogodę. W świetle dzisiejszych materiałów prognostycznych wyż w poniedziałek 15 sierpnia ulokuje się nad Skandynawią i stanie się blokadą dla deszczowych niżów.
Wprawdzie w najbliższych dniach będzie sporo zachmurzenia kłębiastego, popada przelotny deszcz, ale ulew na horyzoncie nie widać. Nad morzem do niedzieli 14 sierpnia pogoda raczej spacerowo-wycieczkowa niż plażowa, ale przynajmniej nikt nie powinien być zmuszony do przebierania dzieci trzy razy dziennie od bielizny po buty, jak ja byłam przez trzy dni z rzędu. Temperatura nad morzem będzie stopniowo wzrastać od około 16-17 st. C w czwartek do 20-23 st. C w weekend. Na pozostałym obszarze kraju do niedzieli na zmianę słońce, chmury i przelotne opady, na południu nawet burze. Temperatura po południu od 19-20 st. C w czwartek do 23-26 st. C w końcu tygodnia.
Druga połowa sierpnia
Od poniedziałku 15 sierpnia jest szansa na sporo słońca, choć na wschodzie może jeszcze pokropić. Wprawdzie wyż znad Skandynawii podrzuci nieco chłodnych mas powietrza z północy ale przynajmniej suchych. Temperatura w przyszłym tygodniu ma przekraczać 20 st. C, a na Śląsku osiągać nawet 25-27 st. C, dzięki wciskającym się od południa ciepłym masom powietrza.
Po 20 sierpnia mogą nawet wpaść do nas na kilka dni gorące zwrotnikowe masy powietrza, podnosząc temperaturę do 30 st. C na Podkarpaciu i Lubelszczyźnie! Dziś modele meteorologiczne dają nadzieję, że lato choć na chwilę przypomni sobie o nas. Nie ma się jednak co oszukiwać, powoli będziemy wkraczać w tzw. polecie, czyli porę roku na styku lata i jesieni, które w Polsce zwykle zaczyna się około 25 sierpnia. W tym roku jednak może w wielu regionach pojawić się wcześniej.
Autor: Arleta Unton-Pyziołek / Źródło: TVN Meteo
Źródło zdjęcia głównego: pixabay/Republica