Z centrum Władysławowa zniknął... bankomat - to nie żart, tylko szybka akcja złodziei, którzy wyrwali i ukradli całą maszynę. Policjanci milczą jak zaklęci i szukają sprawców. Na razie nikogo nie zatrzymano.
Bankomat stał w pobliżu jednego z marketów przy ul. Gdańskiej we Władysławowie. 3 stycznia dyskont zamknięto około godz. 1.00. Dwie godziny później firma ochroniarska poinformowała policję o kradzieży maszyny.
– Około 3.00 w nocy pojechaliśmy na miejsce zdarzenia. Rzeczywiście, bankomatu już nie było. Sprawą zajmują się eksperci z komendy powiatowej i wojewódzkiej policji – zapewnia Witold Radtke z puckiej komendy.
Policja nie chce zdradzić, w jakich okolicznościach doszło do kradzieży i ilu mogło być złodziei. Sklep miał monitoring, a policjanci już zabezpieczyli i przejrzeli nagrania.
Nikogo nie zatrzymano
Sprawa nie trafiła jeszcze do puckiej prokuratury. - Z tego co wiem, na razie nikogo nie zatrzymano. Trudno, żeby mówić o szczegółach. Trzeba się z tym wstrzymać dla dobra śledztwa - mówi Piotr Styczewski z Prokuratury Rejonowej w Pucku.
"Nikt nic nie zauważył"
Nikt z pracowników marketu nie widział sprawców kradzieży. - Nic nie zwróciło naszej uwagi. W ciągu dnia nie zauważyliśmy, żeby ktoś się tam kręcił albo obserwował to miejsce. Mimo to ktoś musiał być zorientowany co i jak, bo przecież wyrwali cały bankomat - mówi jeden z pracowników, który chce pozostać anonimowy.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/r / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TTM