Policyjny radiowóz stał na chodniku, wzdłuż przejścia dla pieszych. To wzbudziło zainteresowanie. Na miejsce dotarli też nieumundurowani policjanci. Doszło do przepychanek słownych ze świadkiem, a - według policji - również do znieważenia funkcjonariusza. Dlatego tłumaczą funkcjonariusze - pan Wojciech został zatrzymany. On sam twierdzi, że nic złego nie zrobił. Policja prowadzi dwa postępowania w sprawie incydentu.
Do zdarzenia doszło w centrum Szczecina. Przy jednej z ulic pan Wojciech podczas spaceru zauważył radiowóz, który stał na chodniku wzdłuż przejścia dla pieszych. Nie miał włączonych sygnałów świetlnych i dźwiękowych.
Przynajmniej dwóch świadków, w tym - jak sam mówi - pan Wojciech, postanowiło zarejestrować nieprzepisowe parkowanie.
Według relacji ludzi obecnych na miejscu, po chwili z pobliskiej bramy wybiegła policjantka, która wsiadła do samochodu i, nie odpowiadając na żadne z pytań pana Wojciecha, odjechała.
Pojawili się z kolei nieumundurowani policjanci, którzy pana Wojciecha zatrzymali na 48 godzin. Policja tłumaczy, że to dlatego, iż ten nie chciał się wylegitymować i się awanturował. Z kolei pan Wojciech przekonuje, że funkcjonariusze nie przedstawili się, więc nie musiał tego robić.
Dwa postępowania w jednej sprawie
Teraz policja prowadzi w tej sprawie dwa oddzielne postępowania. Pierwsze ma wyjaśnić, czy policjanci mieli prawo skuć i zatrzymać na ponad 30 godzin (po takim czasie został zwolniony) pana Wojciecha.
Według policji był on tylko obserwatorem, który włączył się do sprawy i nic nie nagrywał, a całe zajście sfilmował inny świadek, który przekazał już policji swoje nagrania. Zajście zarejestrowały też kamery monitoringu. Te filmy będą teraz analizowane w postępowaniu dyscyplinarnym dotyczącym zaparkowania radiowozu. Według oficjalnych wypowiedzi, policjantka przyjechała tam w związku z rozbojem w salonie gier. Czy popełniła wykroczenie - odpowiedź będzie znana po postępowaniu wewnętrznym.
Drugie postępowanie jest prowadzone przeciwko panu Wojciechowi, bo zdaniem policji zachowywał się on agresywnie i wulgarnie wobec funkcjonariuszy. - Nie ma zakazu nagrywania interweniujących funkcjonariuszy, niemniej jednak należy pamiętać, że nie wolno im przeszkadzać. Jeden z tych mężczyzn zachowywał się wulgarnie wobec policjantki, doszło do znieważenia funkcjonariusza. W związku z tym został zatrzymany przez policjantów z wydziału kryminalnego i usłyszał zarzuty - powiedziała podkom. Mirosława Rudzińska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.
Wersji policji zaprzecza jednak pan Wojciech. - Na nagraniu widać, że panowie mnie męczą 1,5 minuty, a ja nie użyłem żadnego wulgarnego słowa. Pytałem "co robicie". Uważam, że pomimo całej tej sytuacji zachowałem się kulturalnie - przekonuje.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws/gp / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24