Przez Szczecin przeszedł drugi Marsz Równości. Według organizatorów wzięło w nim udział pomiędzy 6 a 8 tysięcy osób. Obyło się bez poważniejszych incydentów.
W przeciwieństwie do ubiegłorocznego, pierwszego w Szczecinie Marszu Równości, tym razem obyło się bez większych incydentów. Wtedy w kierunku uczestników manifestacji poleciały butelki i jajka. Tym razem policja skutecznie zabezpieczała imprezę i odseparowała od garstki kontrmanifestantów.
Uczestnicy pochodu wyposażeni byli w tęczowe flagi i transparenty wyrażające poparcie dla środowiska LGBT.
Marsz bez zakłóceń
Gdy tylko pojawiało się jakiekolwiek podejrzenie zakłócenia marszu, funkcjonariusze natychmiast legitymowali podejrzane osoby. Skończyło się na obraźliwych epitetach rzuconych w kierunku maszerującego tłumu.
Po manifestacji jej organizatorzy zaprosili na piknik Szczecin Pride Festival w pobliżu Teatru Kana, gdzie zaplanowano koncerty oraz gdzie będzie można spróbować kuchni wegetariańskiej.
Organizacje prawicowe już od kilku tygodni manifestują niechęć do Marszu Równości w Szczecinie. Od kilku dni po mieście jeździ furgonetka z napisami między innymi łączącymi środowiska LGBT z pedofilią. Także w trakcie sobotniego marszu pojawiła się na ulicach miasta.
Mieli myć i zmyli
11 września na konferencji prasowej Małgorzata Rudzka z Młodzieży Wszechpolskiej zaprosiła na kontrmanifestację "Szczecin w obronie rodziny". Oprócz Młodzieży mają w niej wziąć udział Patriotyczna Pogoń Szczecin, KoLiber i Związek Narodowych Sił Zbrojnych.
Rudzka zapowiadała także, że manifestacja ma być poprzedzona happeningiem "LGBT zmyjemy, rodzinę uratujemy". Miał on polegać na "symbolicznym zmywaniu z ulic zanieczyszczeń związanych z występkami środowiska LGBT przeciwko prawu naturalnemu i rodzinie" - mówiła.
Na konferencji był także Dariusz Matecki, szczeciński kandydat Prawa i Sprawiedliwości do Sejmu. Skrytykowali go za udział w tej inicjatywie nie tylko przedstawiciele opozycji, ale także koledzy z tego samego obozu politycznego - między innymi Marek Duklanowski, jeden z najważniejszych szczecińskich polityków PiS, który napisał w mediach społecznościowych: "Nie zgadzam się z głupkowatym, obrażającym ludzi pseudohappeningiem".
Po krytyce, jaka na niego spadła, Matecki odciął się od happeningu i zaprosił jedynie na samą kontrmanifestację.
Sam happening został w ostatniej chwili odwołany, ale uczestnicy kontrmanifestacji i tak sprzątali oznaki Marszu – narysowaną na placu Solidarności tęczę zmyli wodą. W sumie w proteście środowisk prawicowych brało udział około 50 osób.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa/ / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24